16 Odmiany myślenia o edukacji
Pedagog wędrowiec, który nu przed sobą jedna drogę i posuwa się po niej, pozwalając prowadzić się i pozostając w przeświadczeniu, że kierunek poznawczy jest odpow iedni i wiedzie do właściwego celu. poddaje się pewnej jakości i uznaje jej dominację nad sobq. W pedagogice ostatnich dziesięcioleci za jakość (akq uznawano naukę, co owocowało podejmowaniem wysiłków na rzecz budowania naukowej pedagogiki. Była ona wzorowana na przyrodo
znawstwie, z gromadzeniem danych obserwacyjnych, statystycznym ich ujmowaniem. formułowaniem uogólnień i wypracowywaniem zaleceń technicznych, na jakich opierano konstruowanie metody skutecznego jakoby oddziaływania wychowawczego oraz — tak zwanego - efektywnego kształcenia. Ten sposób myślenia mieszczący się w obszarze kultury pozytywistycznej, opierano na społecznym autorytecie nauki. Jednak krytyka nauki, uznawana za największe wydarzenie poznawcze końca dwudziestego wieku, wywołała krytyczną refleksję także i nad naukową pedagogiką. Aktualny stan wiedzy nic przekreśla — rzecz jasna możliwości dalszego uprawiania badań pedagogicznych jako naukowych, problem natomiast leży w tym, czy można je traktować nadal jako jedynie wartościową drogę poznawania wychowania, czy też jest to tylko jedna z wielu dróg.
Osłabianie znaczenia pedagogiki naukowej nic oznacza, iż przestał istnieć problem monopedagogiki jako jedynej drogi poznawczej. Przeciwnie, zwolennicy monomyślenia kierują uwagę ku sile innych autorytetów, będących podstawą budowania innego, lecz nadal jedynego tylko gościńca. I tak /nazywa się pedagogikę humanistyczną, bądź katolicka, bądź ekologiczną, czy I jeszcze inaczej. Charakteryzują się one niezależnie od merytorycznej zawartości — przyjęciem, z pełnym zaufaniem, określonego sposobu myślenia Ufundowanego poza pedagogiem.
Pedagog jednej drogi, który oddaje się pod opiekę określonego autorytetu zyskuje pewien komfort psychiczny, ponieważ sądzi, iż zna odpowiedź na pytania zasadnicze i kwestie pochodne, jest członkiem wspólnoty podobnie myślących. Problcmatyc/ność takiego nastawienia tkwi w tym, że obecnie nawet najlepsi znawcy zagadnień czują się coraz bardziej bezradni wobec kwestii dobra 7.
Tu pojawia się problem odpowiedzialności i pytanie, czy cudza wiedza i decyzja zdejmuje odpowiedzialność z samego podmiotu, przy czym owa odpowiedzialność można rozpatrywać w wymiarze indywidualnym i społecznym *. Wymiar osobisty łączy się wówczas ze sferą wolności; ogranicza ją w sobie ten, kto w sprawach zasadniczych wskazuje na innego, usytuowanego poza jego własnym ja. Jednakże w życiu i pracy pedagoga istotny jest zawsze kontakt z innymi, stąd rozbudowana problematyka społecznej sfery skutków Odpowiedzialność pedagoga rozszerza się, gdyż dotyczy wychowanków i ich losu, na którym pedagog może zaważyć swoim sposobem myślenia i postępowania
Oto powód, dla którego pedagogikę jednej drogi można wiązać nawet z etyczną sferą uchylania się od odpowiedzialności własnej; znosi to rzekomy komfort podmiotu i pokazuje komplikacje drogi tylko pozornie prostej i niewinnej.
Dwie drogi pedagoga-wędrowca; „opozycja” ilościowego i jakościowego podejścia do problematyki edukacyjnej
Pedagog, który w swojej wędrówce poznawczej staje na rozdrożu między dwoma traktami, potrzebuje raczej jednego drogowskazu, niż całej mapy.
Musi on podjąć decyzję, wybrać jedną linię, z odrzuceniem innej jako konkurencyjnej, co dzieje się jakby bez zwracania uwagi na całość pola poznawczego.
Rozstrzygającym czynnikiem wyboru bywa namysł podmiotu. Bywa jednak i lak, że na wybór podmiotu wpływ mają otaczające stosunki i okoliczności; eksponuje on wówczas swoją zależność od sytuacji i tworzy mit o konieczności podporządkowania się. Istotna jest wtedy, jak poprzednio, kwestia odpowiedzialności. W sytuacji dwóch dróg podmiot może też kierować się ku jednej z nich w' sposób spontaniczny i nic kontrolowany, a dzieje się to wówczas, gdy w grę wchodzi możliwość dotąd dla niego niedostępna, a budząca nadzieję na dalsze, lepsze funkcjonowanie.
Wydaje się, że obecnie mamy właśnie taką sytuację, kiedy dyrektywnej pedagogice minionych lat pedagodzy pragną przeciwstawić kontrastowo inną „filozofię edukacyjną”, objawiającą się gwałtowną liberalizacją pedagogiczną.
W szkolnej praktyce wychowawczej przejawia się ona zmianą relacji między nauczycielami a uczniami, z podkreślaniem partnerstwa uczniów. Na poziomic teoretycznym przybiera formę przeciwstawiania przykładowo pedagogice socjalistycznej pedagogiki demokratycznej, bądź pcrsonalistyczncj, pedagogice dyrektywnej anty pedagogiki, pedagogice empirycznej nastawieniu
filozoficznemu, a w warstwie metodologicznej badawczemu podejściu pozytywistycznemu, określanemu skrótowo jako „metody ilościowe" ..metodom jakościowym”, które co wielce problematyczne oznaczają dla niektórych pedagogów „metodologię humanistyczną”
Ponieważ zagadnienie zdychotomizowanych dróg poznawczych stanowi u nas obecnie żywy problem, zarazem dość skąpo prezentowany w literaturze, warto omówić go szerzej. Skoncentruję stę tylko na wątku metodologicznym, który odbieram jako szczególnie znaczący.
Ruch myślowy, związany / przeciwstawianiem dwóch nazwanych tendencji, rozpoczął .się w* święcie w latach sześćdziesiątych i był połączony / debatą cptsie-mologiczną, jaką prowadzili M. Polanyi. k Popper, l S Kotlin, J Piagey<fj\|>)| kwestia „pedagogiki jakościowej” pojawia się obecnie jako spo/mona ifojhna
- *