tylko „chyba ... ze słuchu” 1 2. Chodzi zaś o zdanie Maciejowskiego, iż Słowianie nad Elbą (a zatem nie nad Gopłem!) „na poddanych i niewolników obróceni” zostali \
Maciejowski jednakże ani w tym dziele, ani też w pracach późniejszych nie mówi wyraźnie o najeździe lub podboju, lecz jedynie o zorganizowaniu państw słowiańskich przez obcych przybyszów, czego typowym przykładem miałoby być państwo ruskie (Ruś Kijowska) założone przez normańskich Waregów przybyłych ze Skandynawii pod wodzą Ruryka (o czym nb. mówi Nestor w Powieści dorocznej). Słowianie rzekomo nie byli zdolni do zorganizowania własnego państwa s.
Chociaż Małecki we wspomnianym dziele tak żarliwie zwalczał zwolenników lechickiego najazdu, to jednak wbrew temu własnemu stanowisku w monografii o Słowackim pisał, że:
porządek rzeczy lechicki, jakkolwiek co do rodu nieobcy, cywilizacyjnie był czymś odrębnym w Słowiaństwie, temu i historia nie przeczy. Że ten porządek zajął tu miejsce dawniejszych, może odmiennych, czysto słowiańskich stosunków, tego nauczają i dzieje
Nie ma tu wprawdzie mowy o najeździe, ale w każdym razie takie stwierdzenie musi dziwić, szczególnie w trzecim wydaniu monografii (1901), czyli już po ogłoszeniu książki o Lechitach.
Tymczasem zagadka podboju lechickiego w Lilii Wenedzie nadal niepokoiła i dopiero Wiktor Hahn w artykule Celtowie w „Lilii Wenedzie” 10 zwrócił uwagę na pewne podobieństwo niektórych szczegółów tragedii Słowackiego do hipotezy Fryderyka Henryka Lewes-tama, wyłożonej w książeczce Pierwotne dzieje Polski (1841), wedle której autochtoniczna ludność słowiańska miała być podbita przez celtyckich Lachów (Lechitów), którzy następnie stworzyli podstawy organizacyjne przyszłego państwa polskiego, zajmując w nim uprzywilejowaną pozycję jako stan szlachecki.
Hipoteza ta spotkała się natychmiast z ostrą krytyką ze strony Aleksandra Tyszyńskiego u, podobnie jak ze strony Wacława Aleksandra Maciejowskiego inna jeszcze, pokrewna tejże, hipoteza z roku 1840, pióra niejakiego A. K. Połujańskiego, który twierdził, iż „szła chta polska [...] od Gallów początek swój i nazwę wywodzi” Hahn potraktował oczywiście najazd celtycki jako fantazję, ale w tym przypadku chodziło o Lilię Wenedę i jej ewentualne związki z hipotezą Lewestama, związki, które niebawem gruntowniej uzasadnił Stanisław Turowski M, a wyniki obydwu autorów z pewną ostrożnością przyjął Kleiner, pisząc:
Ponieważ fakt podboju, jako początku organizacji państwowej, zgadza się z typem dziejów bardzo częstym. Słowacki łatwo mógł przyjąć podbój pierwotnych mieszkańców przez Lechitów za początek Polski. Tym łatwiej, że ku teoriom dwuplemien-ności narodu pociągał go przyjaciel nowy, pozostający z nim w zażyłych stosunkach właśnie podczas tworzenia Lilii Wenedy — Fryderyk Henryk Lewestam, przygotowujący dziełko o Pierwotnych dziejach Polski, drukowane w r. 1841.
Może Słowacki już niezależnie od Lewestama zajmował się kwestią początków PolskiM.
Otóż właśnie! Słowacki zajmował się wcześniej tymi zagadnieniami, o czym świadczy list dedykacyjny poprzedzający Balladynę i sama Balladyna. Może więc było akurat odwrotnie, niż się zwykło przypuszczać; może Słowacki wywarł wpływ na swego młodszego przyjaciela i ów napisał rozprawę będącą w jakimś stopniu odzwierciedleniem poglądów autora Lilii Wenedy ? Do takich przypuszczeń skłania jedna przesłanka, wprawdzie bardzo nikła, ale rzecz jest na tyle ważna, że warto sięgnąć nawet po najbardziej kruchy argument. Otóż Lewestam w dziesiątą rocznicę śmierci Słowackiego ogłosił w warszawskiej „Gazecie Codziennej” dość obszerny artykuł o Bal-
187
• A. Małecki, Lechlcl w świetle historycznej krytyki. Wyd. 2, Lwów 1907, s. 172.
• Tamże, s. 165 i 172; W.A. Maciejowski, Historia prawodawstw słowiańskich. Warszawa—Lipsk 1832, t. OL, s. 261.
WA Maciejowski, Pierwotne dzieje Polski t Litwy, Warszawa 1846, s. 84. — Zob. też M. Se rejs ki, Zagadnienie genezy państwa polskiego w historiografii (O tzw. teorii podboju) [w:] Przeszłość l teraźniejszość. Studia I szkice hlstorlograficzne, Wrocław— Warszawa—Kraków 1965, s. 213.
' A. Małecki, Juliusz Słowacki..., jw., t. III, s. 2.
1# „Pamiętnik Literacki" 1903, s. 622-625; przedruk w: W. Hahn, Szkice literackie o Juliuszu Słowackim, Brody 1909, s. 97-102. Hahn pierwszy zauważył, że nie tyle Le-chici, co Wenedzi w tragedii Słowackiego mają cechy celtyckie.
u W „Bibliotece Warszawskiej" 1841, t. II, s. 806-808. u Uwagi W.A. Maciejowskiego w .Bibliotece Warszawskiej” 1841, t. II, s. 67 ■72.— Artykuł A.K. Połujańskiego pt. Kilka słów o starożytnościach słowiańskich w .Tygodniku Petersburskim" 1840, nr 15, s. 76. u S. Turowski, op. cit., s. 170-187. u J. Kleiner, op. cit., t. II, s. 321.