ryzykujemy niewiele, bo tylko jedno doczesne życie; jeśli zaś okaże się, iż mamy racje, to zyskamy - wieczne życie i szczęście. Założeniem było tu, że Bóg nagradza wiarę, a karze niewiernych. Należy zatem tak żyć, jak gdyby Bóg istniał.
Dowód fizykoteologiczny Issaca Newtona ( 1642 - 1727 ). Znalazł on argument na istnienie Boga w mechanistycznym przyrodoznastwie. Jeśli przyroda podobna jest do maszyn zbudowanych przez człowieka, nie może nie być dziełem istoty myślącej. Przyroda to najdoskonalsza z maszyn, jest więc dziełem rozumu najwyższego, czyli Boga.
Dowód z immaterializmu George'a Berkeley'a ( 1685 - 1753 ). Immatcrializm utożsamiał rzeczy z ich zmysłowymi postrzeżeniami, przedmiot widziany z rożnych odległości, nie był tym samym przedmiotem. Niezaprzeczalną trwałość i jedność rzeczy tłumaczył istnieniem Boga.
Według Bareldeya rzeczy są postrzeżeniami, ale nie tylko ludzi, lecz i Boga; jako postrzeżenia Boże mają trwałość i jedność; nawet gdy żaden człowiek na nie nie patrzy, to jednak patrzy na nie Bóg i przez to istnieją bez przerwy.
Dowód z niewyrozumianego przeświadczenia Johna H. Newmana (1801 - 1890). Według Newmana, w kwestii istnienia Boga rozum, doświadczenia i logika nie prowadzą do niczego. Nie ma przekonywującego dowodu na Jego istnienie, jedyne co posiadamy, to niewyrozumiane przeświadczenie. Dowodu nic posiadamy i posiadać nic możemy dlatego, że wszelki dowód czerpać mógłby swe przesłanki tylko ze świata; świat zaś jest niepodobny do Boga. Po drugie dlatego, że religia jest życiem, a życia w jego złożoności dowody objąć nie mogą.
Dowód z doświadczenia religijnego Williama J a mesa ( 1842 - 1910 ). Uznanie jakie James miał dla religii ( „przekonanie, że nie wszystko jest próżnością" ) wynikało z przeświadczenia, że nie ma w ogóle wiedzy bez wiary, a przeżycia mistyczne są również doświadczeniami. Sam pisał o sobie : „Nie posiadam żywego stosunku do Boga, zazdroszczę tym, co go mają. Ale cudze zeznania znajdują we mnie rezonans. Coś mówi we mnie : tu leży prawda."
Dowód z przeżyć mistycznych wg Henri'ego Bergsona ( 1859 -1941 ). Oddzielił on Boga religii od Boga filozofii, widzianego rozumem,. Rozum nie jest w stanie dosięgnąć przyrody a tym bardziej poznać Boga. Filozoficzne dowody nie są zdolne wzbudzić wiary, uczynić to mogą jedynie przeżycia mistyczne; jeśli istnieje prawdziwy dowód istnienia Boga, to tylko w nich.