Użytkowe i ideowe programy architektury wieku XVII wyrażane były najrozmaitszym językiem artystycznym: początkowo głównie — acz nie wyłącznie — manieryzmu, później zarówno baroku, jak i form specyficznych dla sztuki polskiej, nie dających się właściwie ująć w kategorie stylowe wypracowane dla sztuki włoskiej. O przyjęciu konkretnej konwencji stylowej decydowało nie tylko artystyczne oblicze warsztatu miejscowego, z którym poszczególni budowniczowie byli tak czy inaczej związani, czy też warsztatu zagranicznego, w którego kręgu otrzymali wykształcenie. Często, szczególnie w budownictwie na usługach elity społecznej, dochodziła również do głosu intelektualno-ide-owa postawa fundatora czy odbiorcy. Rozmaity splot tych dwóch czynników — warsztatowego i „dyspozycyjnego”, zawieszony w określonych przedziałach czasowych, regionalnych i środowiskowych, rzutował na orientację stylową danego dzieła.
Oczywiście, jeśli budowle rozpatruje się jako wytwory artystyczne, wówczas każda z nich musi mieć określoną pozycję stylistyczną. Jednakże tylko część rozpatrywanego zbioru obiektów polskich da się jednoznacznie zakwalifikować pod tym względem. Trudności diagnostyczne wynikają z posługiwania się stale pojęciami stylistycznymi ustalonymi pierwotnie dla przewodniej sztuki europejskiej, czyli obcej. A przecież przypisane do tych pojęć zestawy pewnych cech formalnych bynajmniej nie wyczerpują wszystkich charakterystycznych znamion składających się na odrębność stylistycznych sekwencji architektury polskiej. Tym niemniej, wobec braku wyboru, w książce stosowane są często tradycyjne określenia stylistyczne z całą świadomością ich umowności.
W wieku XVII najgłębiej w polską glebę artystyczną wrośnięte były tradycje późnego gotyku, kultywowane przede wszystkim w środowiskach cechowych. Przetrwały one długo w strzelistych sylwetach budowli, zwłaszcza kościelnych. Także i ostrołuk stosowano sporadycznie w całym kraju do 2 ćw. XVII w., a jeszcze dłużej, ale już tylko na północy, występowały żebrowe sklepienia gwiaździste. Ponadto aż po wiek XVIII na terenie Wielkopolski — a niekiedy Prus Królewskich -— powszechnie nie tynkowano elewacji, ale w tym wypadku zacierały się granice pomiędzy miejscową tradycją późnogotycką a wpływami niderlandzkiego manieryzmu, lubującego się przecież w eksponowaniu ceglanej faktury ścian. Italianizacja form architektury i dekoracji rzadziej pociągała za sobą zmiany późnogotyckich systemów konstrukcji, ujęcia przestrzeni, „składania” planów i elewacji. Można raczej mówić o pewnej ewolucji tych systemów, polegającej na sukcesywnym przyswajaniu elementów składających się na przęsłowo-porządkowe struktury nowożytnej architektury włoskiej. W XVII w. procesy te doprowadzały — w jednych środowiskach prędzej, w innych wolniej — do wykształcania się barokowego nurtu architektury polskiej, będącego w zgodzie zarówno z generalnym kierunkiem przemian sztuki europejskiej, jak i z miejscowym dorobkiem artystycznym.
Ów swoisty nurt twórczości, którego stylistyczną porcję na poły tylko określa konwencjonalne przypisanie do baroku, rozwijał się na ogół poza środowiskiem najmożniejszych, najbardziej kultu-