(legenda o św. .hucie). i niektórych elementów fabuły (magia w walce z chorobą). Śmierć — stale obecna w przedstawionym święcie, zabierająca nagle jednych bohaterów, grożąca innym — nasuwa nieuchronne skojarzenie ze średniowiecznym motywem danse maca brr.
Atmosfera „średniowieczności" jest jednak tylko zewnętrzna. Ocalały rekwizyty i legendy, ale duch tamtej wielkiej epoki pozostaje martwy. W przedstawionym przez Koftę świecie (przynajmniej w przytłaczającej jego części) nie istnieją ani idee, ani wartości, ani etyka; króluje natomiast pustka i jałowość życia. Fabułę stanowią burzliwe i zmienne losy Jutty, która ukazana została w bardzo różnych sytuacjach i rolach życiowych. Pochodząc z małego miasteczka, wychowywana bez matczynej miłości i czujności, przeżyła w młodości wielką miłość i jeszcze większe rozczarowanie, co pozostawiło trwały ślad w jej osobowości. Tym podwójnym zawodem uczuciowym tłumaczyć można jej późniejszą samotność, poczucie pustki, bierność i obojętność wobec świata. Niedosytem miłości i dobroci u progu życia można także uzasadnić jej swoistą „moralność", sprowadzającą się do realizowania imperatywu przyjemności. Ponieważ w pozbawionym wyższych uczuć życiu Jutty wsżelkie emocje dotyczyły głównie pieniędzy i seksu, jej prywatna „etyka'" akceptowała wszystko, co miało służyć zaspokojeniu potrzeb materialnych i erotycznych.
Można jednak spojrzeć na tę historię bardziej uniwersalnie i odnaleźć w niej gorzki zapis współczesnych relacji między człowiekiem a światem. W tej niewesołej wizji uderza przede wszystkim znaczne zubożenie osobowości i ograniczenie samoświadomości. Losy człowieka jawią się w interpretacji Kofty jako wynik przypadku, suma zewnętrznych oddziaływań. Zanika kreatywność jednostki, człowiek nie tylko przestaje decydować o kształcie swojego życia, realizując to, co podsunie mu przypadek lub bliźni, ale także zatraca zdolność samooceny, przestaje sobie uświadamiać rzeczywisty wymiar swojego postępowania, traci samokontrolę. Życie staje się letargiem pozbawionym istotnej treści i wartości. Samotność jest normą, niezależnie od liczby partnerów. Poruszając się jakby z zamkniętymi oczami, człowiek potrzebuje silnego wstrząsu, cierpienia czy zagrożenia, aby się obudzić i zacząć uczyć się żyć na nowo.
Dla Jutty takim wstrząsem była śmiertelna choroba, pobyt w szpitalu 1 przyjaźń ze starą pielęgniarką, która otworzyła -przed nią świat nie znanych wcześniej, najprostszych wartości. Losy obu kobiet świadczą wymownie o tym, że dobro i zło może przenikać się niemal bezkolizyjnie w jednej osobie to, co w danej chwili w niej przeważa, zależy od wpływów z zewnątrz, od stosunków z otoczeniem. W tym świecie — katolickim przecież — Bóg jak gdyby nie istniał, normy Jego moralności nie są uniwersalne. Jedynym punkiem odniesienia pozostaje więc „drugi" człowiek
— może on być pomocą i radością, albo przynosić ból i rozpacz. Jednostka jest zatem zdeterminowana p* /ez otoczenie, stanowi wypadkową zewnętrznych oddziaływań. Tytułowe „ciało niczyje" to nie tylko kobiece ciało zmieniające partnerów, lecz także człowiek, który nie należy w pełni ani do siebie, ani do drugiego człowieka, ani do Boga — człowiek „niczyj", będący igraszką ślepego, kapryśnego trafu. Metamorfoza Jutty jest także wynikiem zbiegu okoliczności, a nie jej świadomym, samodzielnym osiągnięciem.
Końcowy happy end nie zmienia wrażenia przypadkowości ludzkiego losu, jest logicznym ogniwem fabuły, ważnym dla kompozycji utworu, ale kłóci się jakby z ogólną jego wymową. Mimo tego happy endu Ciało niczyje pozostaje książką o samotności, beznadziejności i głodzie uczuć. Stanowi książkę interesującą, choć powtarza to, o czym krzyczy cała prawie literatura współczesna, dobrze napisaną, wartą polecenia. Nowa powłeść świadczy o pozycji Kofty we współczesnej literaturze psychologiczno-obyczajo-wej, nie tylko chyba kobiecej.
DOROTA PONIŃSKA
Krystyna Kofta Ciało niczyje. Wydawnictwo Literackie 1988, s. 354.
Al Idous Huxley (1894—1963) był wnukiem | wybitnego przyrodnika angielskiego Thoma-I sa Huxleya. Zawsze obracał się w obrębie elity intelektualnej, był wychowankiem Etonu i Ox-fordu. Zńpewne kontakt z przedstawicielami gremiów naukowych i artystycznych dał mu orientację w wielu przeciwstawnych dziedzinach poznania. Równie sprawny eseista (Ends and Means, 1938), co filozof (The Perennial Philosophy, 1945), zabłysnął przede wszystkim jako powieściopisarz. Trzy spośród jego utworów zyskały szczególną popularność zarówno u czytelników jak i u krytyki: Point Counter Point X1928), Nowy wspaniały świat (1932) i Ape and Essence (1948). Jak każda twórczość o głębokich walorach intelektualnych, powieściopisarstwo Huxleya charakteryzuje się głębią i skomplikowaniem poruszanych problemów. Gdyby jednak chcieć krótko scharakteryzować to pisarstwo, należałoby powiedzieć za autorem popularnej A Criticał His tory of Engłish Literaturę Davidem Duichesem, iż zajmuje się ono związkami pomiędzy wiedzą a wartością.
Najlepszą i najsłynniejszą chyba powieścią Huxleya jest Nbwy wspaniały świat ( Br a ve New World), la słynna już dziś na całym świecie antyutopia powstału na osiem lat przed szaleństwami Hitlera, na parę dziesiątków lat przed próbami uniformizacji narodu