P10 (2)

P10 (2)



jest to. ze ^j^.ęh japdla^    ppjgy,■ic się tylkp^r^

podczas gdy u Morgana przejawy sekwencji miały pojawiać się ciągle na nowo”23.

Najczęściej przytacza się w tym kontekście rozważania Schmidta [„dotyczące egzogamiczno-matriarchainego kręgu ku i tury prymarnei1^) Krąg ten rrnal rozwinąć się z prak u 1 tu ryzbienTćlTo^o^n^aen’,'^,,‘k,r5re i kobiet}' specializo^'ah: się w zbieraniu dzikich płodów roślin. To prowadziło do wynalezienia uprawy roślin przez kobiet} i z kolei do nabycia praw własności ziemi i jej produktów . a w/ dalszej konsekwencji — do matrylokacji i mairylinearyzmu. dominującej pozvcji społecz-.. nej kobiet, specjalnych rytuałów inicjacji dziewcząt, ustanowienia '^instytucji^kmvadv. Słowem, jak pisał Schmidt, powstała ..klasyczna ■faza prawa macierzystego . Żadna jednak z kultur istniejących na świeci? nie reprezentuje tej fazy. Ab}’ to wyjaśnić. Schmidt proponuje rozwiązanie dokładnie przypominające myślenie Bachofena. sdv pisał o powstaniu matriarchatu. Mężczyźni z wolna przejęli dominującą pożycie społeczną, prawo dziedziczenia otrzymał syn sióstr}-. W ten sposób mam}’ znaną z wielu badań strukturę społeczną, którą Schmidt nazwał ..zmaskulinizowanym prawem macierzystym”.

Oczyw iście, ani Schmidt, ani inni zwolennicy szkoły kulturowohis-torycznej nie reprezentowali jakiejś wersji zrewidowanego ewoluc-jonizmu Formułowali jednak tak samo jak ewolucjoniści cel swoich badan, dzielili z ewolucjonistami wizję antropologii społecznej jako nauki historycznej, ą nie socjologicznej i tym samym myślenie ewoluc-jonisryczne musiało być u nich wyraźne. Wraz z ewolucjonistami reprezentowali klasyczny okres rozwoju antropologii społecznej, kiedy z optymizmem i rozmachem budowano teorie mające wyjaśnić kulturę ludzką w perspektywie historii całego świata. Brak źródeł i tvm samym nieznajomość faktów umożliwiających realizację tego zadania wydawały się łatwe do przezwyciężenia wobec klarownej teorii rozwoju kultury. Nic więc dziwnego, że wobec zwrotu, jaki wkrótce dokonał się w aniropolosii społecznej, dyfuzjonizm stal się przedmiotem być może nawet gwałtowniejszej niż ewolucjonizm krytyki ze strony antropologów-. pojmuiącvch swą dyscyplinę jako empiryczną naukę socjologiczną.

II Iowie, 7itr litsio:\. s. 189 190: M. Harris. The Rim < 380-38".

'A. Schmidt. The R-ntuon oj U omen u:i m Regon: u> Propen r m Pnmiiiu Soeie:\ .Anrriran \iuhro:jM<\smr 1935. ( T m 2. >. 244.256.

Kb

Problem genezy religii

li


„Przez ludv pierw_ctm.e (praludy. Urvó(ker) rozumiemy te ludy; które należą do prakultury i dlatego też winny być uznane za najstarsze rasy rodzaju ludzkiego, które obecnie możemy poznać. Jest zrozumiałe samo przez się. jak interesująca musi być znajomość ich religii. W śród nich właśnie spotykamy najstarsze formy religii. jakie możemy mieć nadzieję odnaleźć. [...] Gdv podejmujemy problem pochodzenia religii. religie te są naszym głównym punktem wyjścia, gdyż znajdują się względnie najbliżej genezy i zachowały leszcze najwięcej jej cech szczególnych. To. że znajdują się najbliżej genezy, jest pewne, gdyż nie przeszły one przez żadną z późniejszych faz rozwojowych, lecz pozostały w fazie najwcześniejszej"25. Cvtat ten zwięźle oddaje ogólne stanowisko Schmidta w jego blisko 50-letnich studiach poświęconych genezie religii, które znalazły najpełniejsze odbicie w 12-tomowym dziele Der Ursprung der Gottesidee. Dążył on do hipotetycznej rekonstrukcji najstarszej formy religii związanej z początkami ludzkości. Sądził, że wykorzystując metodę badań szkoły kukurowohistoryczej, będzie mógł ten cel zrealizować.

Schmidt przeciwstawił się zdecydowanie wcześniejszym, ewolu-cjonistycznym koncepcjom genezy reiigii. Animizm, fetyszyzm i inne znane z badań ewolucjonistow formy wierzeń religijnych uważał za formy młodsze, gdyż nie są spotykane u najstarszych ludów prakultury. Totemizm nie był dla niego zjawiskiem religijnym, kultem zwierząt, lecz społecznym wyrazem zróżnicowania wynikającego z eg-zogamii klanowej. Magia, która według Frazera miała poprzedzać religie, jest również według Schmidta zjawiskiem późniejszym, gdyż u ludów prakultury spotykana jest w formach słabo rozwiniętych. ‘kFormą najstarszą) twierdzi Schmidt, jest \monoteizrrj. Już Alfred W. Howitl w swoich studiach nad wierzeniami plemion południowo-wschodniej Australii donosił w latach 80. XIX w. o panującym tam wierzeniu w jednego boga. Tylor, broniąc teorii animistycznej, wskazywał, że jest to wtórny wpływ chrześcijaństwa przyniesionego przez Europejczyków do Australii. Schmidt odrzucił interpretacj Tylora. a ponadto wskazał na nowe. nie znane Tylorowi doniesieni o wierzeniach monoteistycznych pochodzące z badań wśród plemion

■" W Schmidt. Handhuch der rergieichenaen. s. 247.

i


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
W świetle powyższych definicji najistotniejszą cechą myślenia jest to, że za jego pomocą dochodzi si
Istotne jest to, że ochronę języka polskiego uznaje się w Ustawie „za obowiązek wszystkich organów i
Image469 dzielacza zbudowanego w oparciu o rejestr przesuwający jest to, że mogą w nim krążyć w spos
Image521 pojemnościowym. Wadą układu jest to, że czas narastania sygnału wyjściowego zależy wykładni
Żydzi w szkolnictwie „.Dziwne jest to, że oficjalne, nakazane przez Ministerstwo podręczniki szkolne
Slajd15 (59) r     3. Często spotykaną własnością systemów eksperckich jest to, że op
Zdj 25252525EAcie0933 HEDONISTYCZNA NATURA CZŁOWIEKA. < Podstawowym założeniem jest to. że człowi
img020 (76) Inną ważną korzyścią wynikającą z rozplanowania czasu na regularne moduły jest to, że na
img063 (13) Ed Ludbrook Pierwszym powodem jest to, że istnieje wielu ludzi, którzy po prostu uwielbi
skanuj0010 (224) Dyplomacja Jednym z paradoksów historii jest to, że Ameryka w końcu odegrała przywó
skanuj0054 (13) 272 Nie jest, wbrew Sombartowi, nowatorstwem Albertiego to, że ktoś możny nie wstydz

więcej podobnych podstron