446 B. Spinoza, Tralti^
kwadratowa; aczkolwiek słowami wszystko możemy uczynić 2I. Otóż, jak powiedzieliśmy, im mnie; ludzie nabyli wiedzy o Naturze, ty-łatwiej mogą wiele zmyślać, tak np. że drzewa mówią, że ludzie mog1 w okamgnieniu obracać się w kamienie lub źródła, że duchy pojawiają się w zwierciadłach, że z niczego coś powstaje, nawet że Bogowie pr1 dzierzgają się w zwierzęta i ludzi oraz niezliczone tego rodzaju rzeczy {» Może ktoś mniemać, że zmyślenie wyznacza się tylko przez zmyślenie, nie zaś przez rozumienie, tzn. że gdy zmyśliłem cośkolwiek i dałem niejako z wolnej woli swoją zgodę na to, że to istnieje na święcie, to skutek jest taki, że później nie mogę już myśleć o tym samym w inny sposób. Tak np. gdy zmyśliłem (mówiąc z owego stanowiska) właśnie taką naturę ciała i gdy, dzięki wolności swej, chciałem nabrać przekonania, że istnieje ona tak rzeczywiście, to nie mogę już zmyślić np. muchy nieskończonej, a gdy zmyśliłem treść duszy, to już nie mogę f 60. jej zmyślić jako kwadratowej itd. To jest właśnie do zbadania. Przede wszystkim stojący na takim stanowisku albo przeczą, albo zgadzają się na to, że możemy coś zrozumieć. Jeżeli się zgadzają, to o rozumieniu trzeba będzie koniecznie powiedzieć to samo, co oni utrzymują o zmyśleniu. jeżeli zaś przeczą, to zobaczmy my, którzy wiemy, że coś wiemy, co oni właściwie utrzymują. Otóż mówią oni, że dusza może czuć i wieloma sposobami poznawać, jednakże ani siebie samej, ani też rzeczy istniejących, lecz jedynie to, co nie istnieje ani samo w sobie, aa gdziekolwiek. Znaczy to, że dusza władna jest tworzyć z własnej siły czucia, czyli idee, które nie odpowiadają rzeczom, a więc zapatrują się oni na duszę po części jako na bóstwo. Następnie mówią oni, że posiadamy, czy też dusza nasza posiada taką wolność, że może wywrzeć przymus na nas, czy siebie samą, a nawet swoją własną wolność. Albo wiem gdy coś zmyśliła i dała na to swoją zgodę, to nie może już tego pomyśleć inaczej, czyli zmyślić, i zostaje przez to zmyślenie zmuszona do myślenia też nadal w taki sposób, aby nie powstała sprzeczność z tym pierwszym zmyśleniem. Jakoż zostają oni sami zmuszeni tutaj, na skutek swojego zmyślenia, do przyjęcia niedorzeczności, którą wła-f 6j. śnie rozpatruję. Nie będziemy wysilali się na jakieś dowody do oba-lenia tego. Natomiast, pozostawiając ich w obłędzie, postaramy się
wydobyć ze słów, które z nimi zamieniliśmy, coś prawdziwego dla naszej rzeczy. A mianowicie, gdy umysł zwraca się ku rzeczy zmyślonej, a z natury swej mylnej, aby ją rozważyć i zrozumieć, tudzież w porządku właściwym wysnuć z niej to, co wysnuć się daje, to łatwo ujawni mu się jej mylność; jeżeli zaś rzecz zmyślona jest z natury swej prawdziwa, to gdy umysł ku niej się zwraca, aby ją zrozumieć i zaczyna wywodzić z niej w porządku właściwym to, co z niej wynika, to będzie rozwijać się pomyślnie, bez wszelkiej przerwy w. Widzieliśmy właśnie przy zmyśleniu mylnym, dopiero co przytoczonym, jak rozum wystąpił niebawem z wykazaniem niedorzeczności jego oraz innych myśli, stąd wyprowadzonych.
A zatem nie trzeba będzie obawiać się, że coś zmyślamy, skoro tyl- ■■ *>: ko poznawać będziemy rzecz jasno i wyraźnie. Jeżeli bowiem czasem powiadamy, że ludzie w mig przemieniają się w dzikie zwierzęta, to wypowiedziane to zostaje nader ogólnikowo, tak że nie daje się żadnego pojęcia, tj. idei, czyli związku w umyśle pomiędzy podmiotem a orzeczeniem; gdybyśmy bowiem go mieli, to umysł dostrzegłby jednocześnie środki, z pomocą których, i przyczyny, dlaczego coś takiego się stało. Dalej, nie zwraca się tutaj uwagi na naturę podmiotu i orzeczenia. Następnie, jeżeli tylko idea pierwsza nie jest zmyślona, a wszyst- ? to kie inne zostają z niej wyprowadzane, to zanika powoli pochopność do zmyślania. Dalej, ponieważ idea zmyślona nie może być jasna i wyraźna, lecz tylko mętna - wszelka mętność stąd się bierze, że umysł o rzeczy zarówno jednolitej, jak i złożonej z wielu, nabywa wiedzę tylko w części, nie odróżniając tego, co jest znane, od tego, co jest nieznane, poza tym i stąd się bierze, że umysł zwraca uwagę jednocześnie na wiele momentów, zawartych w jednej i tej samej rzeczy bez wszelkiego wyróżniania - przeto wynika stąd: po pierwsze, że jeżeli mamy ideę jakiej bądź rzeczy najprostszej, to nie może ona nie być jasna i wyraźna, albowiem rzecz taka może być wiadoma nie w części, lecz albo w całości, albo wcale nie; po drugie, że jeżeli rzecz, złożoną > ^ z wielu, rozłożymy w myśli na części najprostsze i każdą z tych będziemy brali oddzielnie, to wszelka mętność zniknie; po trzecie, że zmyślenie nie może być proste, lecz powstaje ze złączenia się rozmaitych ides
Często sic zdarza, że ludzie przywołują na pamięć wyraz „dusza” i tworzą przy tym jakieś wyobrażenie materialne. Gdy w ten sposób wyobraża się obydwa me©, łatwo uwierzyć, że się wyobraża i zmyśla duszę materialną, albowiem tuzwy w odróżnia się od rzeczy samej. Tutaj wymagam, aby Czytelnicy nie odrzucali tej0 zbyt pochopnie, i spodziewam się, że nie uczynią tego, jeżeli baczną zwrócą ni przykłady oraz na to, co będzie powiedziane dalej (przypis Autora).
29 Wnioskuję to jakoby z doświadczenia, więc może ktoś orzec, że nie nu to tańczenia, gdyż brak dowodu, podaję go więc, jeśli go ktoś żąda, tutaj. Pootewai aie mott być dane w naturze nic takiego, co by się sprzeciwiało jej prawom, Wet wszywko dzieje się według jej praw stałych w ten sposób, że wytwarzaj* a* dn*ks suk według praw stałych w powiązaniu nierozerwalnym, więc wynika wąd. że hna, gdy rzecz prawdziwie pojmuje, tworzy w dalszym ciągu te same skutki przedmiotowo. Zobacz poniżej, gdzie mówię o idei mylnej (przypis Autora)