ANNA LEWICKA-KAMINSKA
POCZĄTKI DRUKARSTWA W KRAKOWIE
ŚLADAMI KAROLA ESTREICHERA
Wśród prac księgoznawczych Karola Estreichera na szczególną uwagę zasługuje jego rozprawa doktorska: Giinther Zainer i Świętopełk Fioł1. Poruszone w niej problemy dotyczące narodzin drukarstwa w Krakowie miały, a niektóre mają i dziś kapitalne znaczenie dla kierunku i rozwoju dalszych badań w tym zakresie.
Pomimo ogromnej literatury2, jaka narosła w ciągu całego prawie stulecia, brak dotąd odpowiedzi na szereg wątpliwości i zagadek związanych z osobą pierwszego drukarza w Krakowie, działalnością jego warsztatu i rezultatami tej działalności, tj. drukami, które w latach siedemdziesiątych piętnastego wieku opuściły tłocznię krakowską.
Znaczenie pracy Estreichera polega na tym, że badając najstarsze druki krakowskie3, potrafił nie tylko obalić poglądy poprzednich bibliografów, zwłaszcza Zapfa 4, które utożsamiały osobę drukarza krakowskiego z Giinthe-rem Zainerem z Augsburga i jego tłoczni przypisywały druk dzieła Jana z Turrecrematy, ale zarazem potrafił uzasadnić, iż druk powstał w Krakowie i był wykonany przez drukarza o nieznanym imieniu i nazwisku.
Od tego czasu przyjęto w nauce światowej za Estreicherem5, że zwrot użyty w kolofonie dzieła Jana z Turrecrematy Cracis impressa oznacza bez wątpienia Kraków jako miejsce druku książki, a nieznanego drukarza określono mianem „Drukarza Turrecrematy”.
Spośród problemów poruszonych przez Estreichera przed stu prawie laty pragnę uzupełniająco zastanowić się nad:
1) osobą drukarza najwcześniejszych druków krakowskich,
2) stosunkiem krakowskiego wydania Turrecrematy Explanatio do wydań wcześniejszych tego dzieła,
3) sprawą odmiennych egzemplarzy krakowskiego wydania Turrecrematy,
4) pytaniem, kiedy mogła ukazać się drukiem pierwsza książka w j. polskim.
1
Pierwszą wiadomość o wędrownym drukarzu, który w Krakowie* w łatach 1470—1474 wytłoczył dzieło Jana z Turrecrematy Explanatia in PtaUerium, podał w 1795 r. Michał Denis, 6, a w dwa lata później zamieścił