rządek i zamęt wynikające z różnic w czasie między miastami.45
Zresztą nowe mechanizmy, aż do czasów Huygensa, są kruche, kapryśne i niedokładne. Nie brak tu awarii i zegary miejskie często stoją.43 Są one nadal w większym stopniu cudownym wynalazkiem44, zabawką i ozdobą, którą pyszni się miasto, niż instrumentem służącym w życiu codziennym. Są raczej dekoracją i sprawą prestiżu miasta niż czymś, co służy użyteczności publicznej.
Ponadto nowy czas, zrodzony przede wszystkim m potrzeb mieszczańskiej klasy pracodawców troszczącej się w obliczu kryzysu o dokładniejsze mierzenie czasu pracy, stanowiącego o jej zyskach, zostaje szybko zagarnięty przez wyższe klasy społeczne. 4" Bedac narzędziem panowania staje się on dla wielkich panów i książąt przedmiotem rozrywki, a także symbolem władzy. " Jeszcze większe znaczenie zyskuje, gdy na terenie miasta, i co więcej stolicy, staje się wyraźną oznaką sprawowania rządów: w 137Ó roku Karol V zarządza, Dy wszystkie dzwony Paryża dostosowały 42Trzeba będzie czekać na ujednolicenie czasu aż do XIX w., do rewolucji przemysłowej, rewolucji transportu (rozkłady jazdy pociągów narzucają ujednolicone godziny) i do stworzenia stref czasowych. Wkrótce nadejdzie szybko era minuty, potem sekundy, stoperów. Jednym z pierwszych literackich świadectw zunifikowanego czasu jest W 80 dni dookoła świata Juliusza Veme'a (1873).
41 Por. J. Vieillard, UoHoget et hmlogere catolons a la fin du Mo-yęns Age, „Bulletin Hispanigue" 1961, t LXIII Autor* w związku z tymi naprawami, zwraca tu uwagę na obecność wyspecjalizowanych zegarmistrzów, a więc na pewne rozpowszechnienie ze-