90 Michał Głowiński [2]
„Jeśli zdanie Z języka J jest metaforyczne (tj. zawiera metaforę) na gruncie systemu S, to zdanie Z jest niezgodne z systemem S.
Innymi słowy, zdanie — ria gruncie systemu S — metaforyczne, wykluczone jest przez ten system” s.
Ujęcie metafory jako odstępstwa od postulatów znaczeniowych systemu językowego nie jest w tej postaci propozycją jedynie możliwą W ostatnich latach zostało ono rozszerzone przez kontynuatorów i następców Chomsky’ego, którzy metaforę rozpatrują w kategoriach wypowiedzi dewiacyjnej P Nie ta sprawa będzie mnie tu jednak zajmować, choc bez trudu można podnieść, że te wszelkie-odstępstwa .od reguł systemu i dewiacje są przez ów system nie tylko ^sankcjonowane,^ ale motywowane, że stanowią jeden z warunków jego istnienia. Rozpatrywana pod tym kątem metafora jest odstępstwem nie tylko aprobowanym, ale wręcz — językowo zinstytucjonalizowanym. I to jeszcze jest istotne, że — na co zwrócił uwagę Paul Ricoeur — w obrębie omawianej tendencji zjawisko metafory ogramczSne bywa zwykle do sfery nazw, tak jakby obejmowało ono jedynie rzeczowniki, wypowiedź zaś pozostaje poza sferą obserwacji. Takie rozumienie metafory, sięgające swymi tradycjami Arystotelesa, wiązało ją tylko z segmentami wypowiedzi (jakimi są nazwy), nigdy — z całą wypowiedzią ®J
I tu dochodzimy właśnie do owej drugiej teorii metafory; nazwisko jej reprezentanta wymieniłem, najświetniejszą — jak się zdaje — realizację znalazła ona w Ricoeurowskiej La mitaphore vive. jDla metafory najistotniejsze jest_nie naruszanie reguł systemu, ale to, że*w jej obrębię, dzięki danemu kontekstowi wyłania się nowe znaczenie. Jej zasadniczym punktem odniesienia, a zarazem — jej zasadniczą materią, jest nie izolowana nazwa, nie pojedyncze słowo, ale — zdanie (phrase). Metafora żyje więc w kontekście, jej właściwą domeną jest zawsze wypowiedź, nie — słownik danego języka. W konsekwencji dokonuje się przesunięcie akcentów o wadze zasadniczej. W fenomenie metafory istotne jest użycie słowa*, a więc jego życie w wypowiedzi. Dzięki takiemu przesunięciu rozróżnić można to, co Rićóeur nazywa metaforą żywą, od metafory zakotwiczonej w języku, zleksykalizowanej, przekształconej w banał bądź B ciiche. W pracach przedstawicieli pierwszego typu teorii jest to kwestia ćalszoplanowa, w przyjętej przez nich perspektywie bóżnica między metaforą nową i oryginalną a metaforą-clichć zaciera się, metafora
II Kmita, Wyjaśnianie naukowe a metafora, „Studia Filozoficzne", 1987,
I Zo*5- H S. Levin, The Semantics of Metaphor, Baltimore, London 1977.
,D. Ricoeur, La młtaphore vive, Parls 1975.
I *poo6b krańcowy formułuje te idee D. Davldson w artykule What Metaphor Means CCritical Inąuiry", 1978, vol. 5, nr 1).
będąca odkryciem jest w istocie tym samym, co metafora w pełni osadzona w języku czy raczej — w takim lub innym jego stylu funkcjonalnym. Jest to zresztą zrozumiałe, gdyż różnica ta ujawniła się wtedy dopiero, gdy . bierze się pod uwagę użycia, występowanie metafory w kontekstach, a więc — w wypowiedziach.
"^'Nawiązując do klasycznej rozprawy Maxa Blacka1 2, twórcy ' interakcyjnej teorii metafory, chciałoby się powiedzieć, że istotne jest nie tylko współdziałanie między elementami składającymi się na metaforę, ale interakcja między bliższym i dalszym kontekstem, w jakim dane jej było wystąpić;'możemy więc mówić o rozszerzonej teorii interakcyjnej. Kontekst bowiem w jakiś sposób czyni metaforę, wykreśla jej granice i precyzuje charakter.
2
Łatwo zauważyć, że dotychczasowe uwagi, chociaż nie mówiłem o tym bezpośrednio, zmierzały do utworzenia przesłanek, które pozwalałyby analizować metaforę poetycką i jej swoistości.[Teoria głosząca, że metafora to wypowiedzenie wchodzące w konflikt z postulatami znaczeniowymi zawartymi w danym systemie językowym, nie tworzy podstaw do rozróżnienia między metaforą żywą i twórczą a metaforą stanowiącą stały, z góry gotowy składnik mówienia, charakterystyczny dla danego stylu funkcjonalnego. Rozróżnienie to — powtórzmy z naciskiem — ma podstawowe znaczenie dla opisu metafory występującej w~ tekście poetyckim (dla opisu, nie tylko — dla wartościowania). Tym bardziej że metafora. któi^mazwać by można — z takich czy innych względów — metaforą poetycką, nie ujawnia, gdy rozpatruje się ją z pewnego punktu widzenia, zasadniczych właściwości strukturalnych, z góry odróżniających ją od zleksykaUzowanych metafor językowych. Różnice ujawniają się bowiem nie w sferze''abstrakcyjnych, wydzielonych z kontekstu struk-tur, ale w dziedzinie użyć, a więc czynnikiem dominującym staje ale kontekst. W jakiejś mierze współtworzy on metafory, które pojawiają się i^^g^obrębie, tak jak one współtworzą jego właściwości i decydują o jego przebiegu.
Przyjęcie takich założeń wyklucza sposób postępowania charakterystyczny zwłaszcza dla dawniejszych prac o metaforze poetyckiej. Wyklucza mianowicie wyłuskiwanie metafor, rozbiór tekstu na poszczególne figury poetyckie, rozbiór nie uwzględniający ani uwikłań, w jakich one
j M. Black, Metafora, tłum. J. Japola, [w zbiorze:] Studia z teorii literatury, Archiwum przekładów „Pamiętnika Literackiego”, I, pod red. M. Głowińskiego
H. Markiewicza, Wrocław 1977.