94 Michał Głowiński [8]
czasownik10. W konsekwencji powstaje zjawisko, które można określić
jako metaforycznejzdanie; o przykłady — zwłaszcza w nowszej poezji_
nietrudno. Np.:
Koral zorzy po podpłociu biega
I sam siebie na sękach postrzega.
(B. Leśmian, Wieczór)
Oczywiście, można tu wyodrębnić metaforę „koral zorzy”, jednakże jej analiza w izolacji niewiele by mówiła o tym właśnie użyciu. Istotne jest bowiem to przede wszystkim, że owa dopełniaczowa metafora stała się podmiotem złożonego zdania, ujmowanym w kategoriach czynności itp. Metafora nie jest przeto izolowaną molekułą, ale centrum, wokół którego skupia się świat poetycki. Intensywna uprawa metafory przybierać może różne postacie,’ uchwytne nieraz na przestrzeni całego wiersza (co charakterystyczne np. dla poezji Przybosia), staje się jednym z głównych czynników formotwórczych wypowiedzi. W przypadku intensywnej uprawy metafory związki z kontekstem okazują się szczególnie silne, dopiero na jego tle można ją w pełni uchwycić i zrozumieć.
Czy jednakże konstrukcja, stanowiąca metaforę ze względu na postulaty znaczeniowe danego języka, musi być zawsze i wszędzie metaforą, tzn., czy nie traci cechy metaforyczności w danym użyciu, w tej konkretnej wypowiedzi, w jakiej się pojawia? Jeśliby metafora stanowiła dyktat, to odznaczałaby się swoistą siłą i z góry określała zakres swych użyć. zacieśniając wyraźnie sferę możliwości w tej dziedzinie. Tak wszakże nie jest. Wiedzą o tym ci choćby, którzy mają w pamięci prace for-malistów rosyjskich, poświęcających wiele uwagi tzw. realizacji metafory 9 Realizacja metafory to zjawisko ważne, jednakże nie jest najdobitniejszym przykładem procesu, który stanowi tu przedmiot’ naszych uwag. Tworzy ona swoistą grę językową (częstą w poezji), w której sprawą zasadniczą jest przejście od znaczenia przenośnego do docłow-ngfrT^przejście na oczach czytelnikaCw^-obrębielsamego tekstu. Można wskazać moment^ w którym^wyrażehie metaforyczne gubi metaforyćz-nojć. a ujawnienie dosłowności staje się czynnikiem, który pozwala odświeżać metaforę zleksykalizowaną i zakrzepłą, czasem-, zaś równa się procesowi odnawiania clichi12. 1 2
Proces dejjietaloryzacii metafory w danym kontekście nie ogranicza się jednak do jej realizacji w tej tylko postaci, jaką poddali mistrzowskiej analizie formaliści. Sięgnijmy po przykłady. W znanym wierszu Szymborskiej Radość pisania natrafiamy na formulę: ,,napusa-na sarna* . Rozpatrywana poza kontekstem wypowiedzi, a więc jedynie na tle zwyczajów języka ogólnego, ujawnia ona w pełni, swoją metaforyczność.
W normalnej mowie można sarnie przypisać wiele atrybutów, nie sposób jednak powiedzieć „napisana sama” (co najwyżej „opisana”, ale byłaby to całkiem inna historia). Nie skłaniałoby to do szczególnego zastanowienia, gdyby w utworze Szymborskiej „napisana sarna” stanowiła konstrukcję metaforyczną. Nie jest nią jednak — o czym przekonuje już sam początek wiersza: ,
Dokąd biegnie ta napisana sarna przez napisany las?
Czy z napisanej wody pić,
która jej pyszczek odbije jak kalka?
Nie ma wątpliwości, że w tym kontekście formułę „napisana sama” należy rozumieć dosłownie; jest to warunek uchwycenia sensu nie tylko tych trzech początkowych wersów, ale całego utworu. „Napisana sama” — to sarna, o której się pisze, sama, która istnieje tylko dzięki pisaniu i nie zna żadnej innej formy egzystencji. Mógłby ktoś powiedzieć, że jest to wyrażenie eliptyczne, stanowiące skrót zdania: „sama, o której napisałam”. Eksplikacja taka byłaby niewątpliwie trafna, nie kwestionowałaby jednak przyjętej przeze mnie interpretacji. Eliptyczność bowiem nie sprawiłaby, że wyrażenie odczuwane na tle języka jako metafora utraciłoby swoją metaforyczność. Można by powiedzieć co najwyżej, iż to metafora zrodzona z elipsy. Jest to jednak inna . sprawa, a mianowicie oprawa odwołań metafory do różnych ujęć językowych, które mogą się znajdować u jej podstaw. Metafora powstać może z tautologii; tak dzieje się choćby w innym wierszu Szymborskiej (Rehabilitacja), w którym czytamy: „[...] wiem, że kto umarł, ten umarł dokładnie” — „umarł dokładnie” stanowi w tym kontekście niewątpliwie metaforę. Powróćmy jednak do „napisanej samy”. Kontekst narzuca tu dosłowność temu, co genetycznie stanowi metaforę; więcej, dla zrozumienia wiersza staje się istotne zderzenie między genetyczną metaforycznością a^realną w tej wypowiedzi dosłownością3. Jest to problem teoretyczny o dużym zasięgu, zanim jednak bliżej go sformułuję, chciałbym się zatrzymać nad innymi przejawami omawianego zjawiska.
W wierszu Szymborskiej, w jakiejś mierze programowym (choć nie
I O użyciu metaforycznym czasownika zob. M. Le Guern, Semantiąue de la mćtayhore et de la metonymieI Paris 1973, s. 17—19.
I Zob. np. W. M. Żyrmunskl, Metafora to twórczości Błoka, [w zbiorze:] Rosyjska szkoła stylistyki, oprać. M. R. Mayenowa i Z. Saloni, tłum.. Z. Saloni, Warszawa 1970, zwłaszcza s. 325.
Odnawianie cliche było wielokrotnie przedmiotem opisu. Do kwestii tej powraca M. Riffaterre w swych kilku studiach I zakresu stylistyki.
u Zob. ciekawe uwagi o dosłowności w studium O. Barficlda The Meantwy of the Word literał”, [w zbiorze:] Metaphor and Symbol, ed. by L. C. Knights and B. Cottle, London 1960.