Jednak pod koniec wieczoru, w miarę jak oblicze żony stawało się co-bardziej rumiane i ożywione, twarz jej męża stawała się coraz smutniejsi i poważniejsza, jakby porcja ożywienia była wspólna dla obojga, i w ntiare tego jak się powiększała część przypadająca na żonę, zmniejszała się czS przypadająca na męża. (t. VII, s. 24-25)
Jako absolutnie oczywistą ilustrację można przytoczyć także opis wieczoru u Anny Pawlowny Scherer (otwierający narrację Wojny i pokoju), gdzie automatyzm zachowań postaci tła narracji podkreślany jest specjalnie autorskim porównaniem do wrzecion kręcących się w warsztacie tkackim.
Jeszcze bardziej symptomatyczny jest w tym względzie opis tłumu u Dostojewskiego w Dzienniku pisarza: „Ktoś drwił sobie ze mnie kryjąc się za całym tym fantastycznym tłumem i pociągając za jakieś sznurki, sprężynki - i kukiełki owe poruszały się, a on chichotał sobie i chichotał!" (Dostojewski, t. XDC, s. 71).
Tak samo, czyli według zasad teatru kukiełkowego, opisuje też Dostojewski rodzinę Kapemaumów w Zbrodni i karze (u których kwateruje Sonia). Kapemaumowie to typowi statyści, nie wypowiadają oni w utworze ani słowa. Por. na przykład rozmowę Swidrygajlowa z Kaper-naumową. Dialog ten prezentowany jest tak, jak prezentuje się zazwyczaj rozmowę przez telefon: słyszymy tylko glos Swidrygajlowa:
- Widzi pan, tutaj jest wejście do Zofii Siemionowny, proszę spojrzeć, nie ma nikogo! Nie wierzy pani? Proszę zapytać Kapemaumowa; ona zawsze zostawia u nich klucz. Oto i sama madame Kapemaumów, proszę? Co? (jest trochę przygłucha) wyszła? Dokąd? No i słyszał pan? Nie ma nikogo i nie będzie pewnie do późnego wieczora, (t VI, s. 373)
Swidrygajłow rozmawia z Kapemaumową tak, jak gdyby rozmawiał z kukłą - odpowiada za nią sam.
Do tego, co powiedziano wyżej, można jeszcze dodać, iż postaci działające w utworze często dzielą się na ruchome i nieruchome; te ostatnie nie mogą zmieniać swego otoczenia, czyli są przypisane do jakiegoś określonego miejsca, podczas gdy te pierwsze swobodnie zmieniają otoczenie. Oczywiście w roli figur ruchomych występują zazwyczaj postaci znajdujące się w centrum narracji, zaś role figur nieruchomych przypadają najróżniejszym postaciom drugoplanowym70. W ten
„statyści" mogą być lokalnie przypisani do danego otoczenia, 'erdzeni są do tla, stanowiąc jego nieodłączną cechę: opis tła e włącza także w- siebie opis tego rodzaju statystów. Typo-lalogiczną zasadę można sformułować odnośnie do teatru11. ,'obny wzrost umowności tła narracji może się manifestować tak-sposobie nazywania figur epizodycznych. Na przykład opowieści Katieriny Iwanowny w Zbrodni i karze Dostojewskiego 'e pojawiają się absolutnie nieprawdopodobne i umow-e groteskowe nazwiska - „księżna Bezzicmska”, „książę Fircykowski” Si-Warto przy tym pamiętać, że w zasadzie nazwiska bohaterów w tym fL —e dalekie są od tego typu umowności. Zachodzi więc tutaj rady-a zmiana zasad opisu: od realistycznego do manifestacyjnie umów-'o. Istotne jest jednak, że opowieść ta jest swego rodzaju utworem utworze, i że postacie te nie biorą udziału w akcji, czyli jak yby nie istnieją „w rzeczywistości" (na pierwszym planie prezentacji), "z jedynie pojawiają się w opowieści Katieriny Iwanowny. Odpowiedni też przedstawione są one z zastosowaniem chwytu „przedstawienia ■ przedstawieniu".
Narastanie umowności w nazywaniu figur epizodycznych (pojawiających się w tle narracji) można zaobserwować w wielu utworach Dostojewskiego. :Por. takie przypadki, jak .hrabina Zalichwatska” (Sen wujaszka), „Dur-Zaży-" (Gracz), .książę Swinczatkin" (Sobowtór), „gimnazjalista Bulkin" cia Karamazow), student, materialista i ateista, .JCislorodow" (Idiota), . eral Rusopietow" (Wici Stiepanczikowo), .żołnierka Skipidarowa" (Kro-y. kodyl), „pisarzyna Rataziajew” (Biedni ludzie). Szczególnie charakterystyczne jest jawne obnażenie chwytu w imionach figur epizodycznych lub postaci dru-
™ Zob. T. IO. HcmoaoD: K eonpocy o i
'■ 1om“
no emopuuNbtM m
:Xydc
M. JIotms
:u dOKnadue eo Bmopou om. DC. Tapty 1966, s. 42; f OneeuHa". W: Tpydbt no «ł u caobuhckou ipwtoAoeuu. IX Tapry 1966 (Yt san. TTY. Bun. 184), s. 464.
‘ Dla teatru charakterystyczne są, z jednej strony, elementy pantomimy na drugim planie w dawnej akcji scenicznej oraz, z drogiej, radykalne nasilenie umowności przy Prcaentacji „sceny na scenie". O chwycie „sceny na scenie" zob. F. S. Boas: The Play "ithin the Play. W: idem: A Series of Papcrs on Shakespeare and the Theatre. 1927. Por. także maski w antycznym teatrze, które pojawiają się jedynie u odtwórców ról charak-stycznych - starca, błazna itp. (można o tym sądzić na podstawie prezentacji przedstawienia teatralnego w malarstwie Pompei lub też ilustracji w rękopisach Terencjusza).
525