HOMZTYftaKt
SZCZĘSNY
Słuchaj! Oto biorę na siebie zbawienie siostry mojej i braciszka, którzy nie wiedzą o niczym i śpią w tym po- m koju — jakże chcesz, abym ja a nimi skonał ? Zostaną chwilę po tobie w zamku — aby moją siostrę przygotować i nie przestraszyć boleścią mojej twarzy. Muszą dlatego przez chwilą samotnie pomyśleć i uspokoić sią, aby uspokoić drugich... Czekaj mnie na drugiej stronie Wilii, ale ■ przyrządź pierwej wszystko, jak mówiłem... przysięgnij!
NIEZNAJOMY
Przysięgam!
8ZC2ESNY
Chodź, uściśnij mnie!... Prawda, źe to noc okrop-
NIKZNAJOMY
Będzie mi się śniła w grobie nawet.
SZCZĘSNY
Czekaj... w grobie się nic nie ani... Czy sądzisz, źe myśl jest tak silna, że ja nie mogą całkiem stargać wypadki okropne życia?... Czy dusza jest niewypnloną nigdy lampą?... Czy ziemia grobowa może dać jej nowo kolory i siły wilgocią jak kwiatowi?... Czy dlatego niszczy dało, ,u aby dusza śnić mogła?... Więc niszczy coś — dla niczego... Zastanów się i postaw ałę na moim miejscu, i myśl... Gdybyś ty mógł teraz rozwiązać tę zagadkę wszystkich religii na święcie... Ja nic mogę do nieba zanieść pamiątkę tej nocy... A jeżeli nie będę pamiętać o tym, czym byłem... ** coż znaczy to słowo: będę?
NIEZNAJOMY
O. jakże ty złamany nieszczęściem!
SZCZĘSNY
I owszem, myślę... więc żyję.
NIEZNAJOMY
Czekam ciebie z drugiej strony rzeki.
SZCZĘSNY
Nie żegnamy słę...
(Metod* lNieznajomy].
Nie widzę żadnej drogi przed sobą... zdaje się, że chodzę na gzymsach zamku... Ja... i siostra... i to dziecię... dziecię, oo alg modliło dziś jeszcze: „Boże. daj zdrowie"_ Jak glos tego dziecka stal się piosenką duszy mojej... Boże, daj zdrowie! Ale co robić?... powiedz, wahająca się myśli, co robić?...
KSIĄDZ
etilis t DOKOŃCZENIA DRAMATU NIE MA]