Z dwóch części wchodzących w skład badania lekarskiego: wywi i badania fizykalnego pierwsza z nich jest najistotniejszączęściąbad psychiatrycznego. Stanowi jedyne źródło informacji na temat niektó. przeżyć pacjenta, daje możliwość poznania jego zachowań i rea Dlatego tak wielką wagę przywiązujemy do wywiadu psychiatryczne
Poznanie życia psychicznego drugiego człowieka jest prawdzi1 możliwe przy zachowaniu jego podmiotowości, wejściu z nim w sytue dialogu. Wywiad lekarski, zwłaszcza psychiatryczny, powinien być kim właśnie spotkaniem. Wymaga to od lekarza otwarcia na da osobę. Potrzebna do tego jest postawa akceptacji, chęć zrozumie i pomocy.
Zasadniczym tematem spotkania pacjenta z lekarzem jest po medyczna: czy jest potrzebna, a jeśli tak, to jaka? Ten temat warun. przebieg rozmowy, co nie znaczy, że wyklucza się poruszanie innj tematów, ale podporządkowanych zasadniczemu wątkowi. Ustalenie początku i przestrzeganie tej zasady w czasie badania pozwoli zid tyfikować i właściwie rozwiązać ewentualne nieporozumienia i fałs oczekiwania. ,
Za profesjonalny aspekt wywiadu odpowiedzialny jest lekarz. Ozi cza to między innymi, iż w trakcie rozmowy musi stawiać hipoU— diagnostyczne i w celu ich sprawdzenia proponować w sposób niewyrfl szony dalszy przebieg rozmowy. Przypada mu więc równocześnie roli obserwatora. Dotyczy to nie tylko zachowań pacjenta, ale także włal nych odczuć i reakcji. Umiejętność precyzowania wniosków na temtj pacjenta na podstawie analizy własnych reakcji na jego zachowanii (przeciwprzeniesienia) jest niezwykle cennym, ale niełatwym narzd dziem diagnostycznym. fl
Najczęściej badanie psychiatryczne jest wstępem do leczenia. Abj właściwie leczyć, trzeba pacjenta poznać. Właściwe poznanie to niq tylko diagnoza psychiatryczna, czy nawet psychodynamiczna, ale pi de wszystkim poznanie drugiego człowieka. Dochodzi wówczas powstania szczególnej relacji pacjent-lekarz, zwanej więziąterape czną. Aby ją osiągnąć należy m.in.:
1. Przygotować właściwe pomieszczenie, gwarantujące poczt bezpieczeństwa, intymność (niezakłócaną telefonami, wejściem l obecnością osób trzecich itp.), swobodę (możliwość wyboru miejsca! siedzenia, usytuowanie, umożliwiające bez problemu nawiązanie kc
wzrokowego, ale go nie wymuszające), partnerstwo (siedzenie na dobnych krzesłach czy fotelach, brak przedmiotów oddzielających [^miówców, np. biurka).
2 W sposób naturalny wyrazie akceptację i poszanowanie auto-n°3M Właściwie reagować na informacje zwrotne od pacjenta (w tym
niewerbalne).
4 Umiejętnie słuchać z zainteresowaniem, empatią.
5 Zadawanie tzw. pytań otwartych (np. jak się Pan/Pani czuje? itp.), dających pacjentowi możliwość pełniejszego wyrażenia siebie.
Zaproszenie do dialogu powinno towarzyszyć całemu wywiadowi. Dajemy temu wyraz już z chwilą wejścia pacjenta do gabinetu. Przywitanie, okazanie akceptacji, a równocześnie poszanowania autonomii to ważne sygnały zapraszające do rozmowy. Jeżeli posiadamy już jakieś informacje o pacjencie, warto je w skrócie przytoczyć, równocześnie stwierdzając, iż opinia pacjenta na ten temat jest dla nas najważniejsza. Po tym wprowadzeniu zadajemy zwykle pacjentowi pytanie, które pozwoli mu przedstawić własny punkt widzenia jego wizyty, przedstawić zasadnicze problemy (np. „proszę coś powiedzieć na temat tego, co sprowadza Pana/Panią do mnie?”). Na tej podstawie możemy mniej | więcej ustalić dalszy kierunek poszukiwań diagnostycznych, określić postawę pacjenta wobec badania i w zależności od tego przyjąć określoną taktykę dalszego prowadzenia wywiadu.
Część środkowa (zasadnicza) wywiadu powinna być głównie prze-| znaczona na uzyskanie danych niezbędnych do sformułowania rozpoznania i planu leczenia. Informacje te stanowią trzon historii choroby (tab. 2.4.). Identyfikujemy określone objawy psychopatologiczne, funk-I cjonowanie interpersonalne. Wymaga to z jednej strony konsekwencji w eksplorowaniu określonych problemów, z drugiej — swobody komunikacji. Należy unikać proponowanych ostatnio ściśle ustrukturalizowa-nych wywiadów, polegających na konsekwentnym zadawaniu pytań dotyczących kolejnych objawów psychopatologicznych. Tracimy w ten sposób możliwość oceny mechanizmów psychodynamicznych, także niektórych objawów psychopatologicznych, które widoczne mogą być jedynie w swobodnej interakcji. Tracimy zaś przede wszystkim więź erapeutycznąz pacjentem, który zostaje postawiony w roli — jak to sam często określa — przesłuchiwanego.
22
23