260 Słowotwórstwo
cia księciu księciem-, jest wołacz kśze = księże. Te wyrazy skrócone polegają na fonetycznych uproszczeniach, które zresztą w sposób naturalny zachodzą w żywej mowie w odniesieniu do wyrazów często używanych a pełniących rolę raczej czysto formalną, jak właśnie tytuły; z zasadą nowoczesnych skrótowców nie mają one nic wspólnego.
Inny rodzaj skracania w praktyce mowy potocznej nazw więcej wyrazowych polegał na wybieraniu jednego składnika lub dwu składników zestawienia jako znaku całości, np. Akademia w znaczeniu Polska Akademia Umiejętności, Rada Szkolna w znaczeniu Galicyjska Rada Szkolna Krajowa, do Czartoryskich w znaczeniu do Muzeum Czartoryskich, u Sobieskiego w znaczeniu w Gimnazjum im. króla Jana Sobieskiego, na Sławkowskiej w znaczeniu na ulicy Sławkowskiej.
Dłuższą tradycję mają też skróty pisaniowe w rodzaju prof. — profesor, ks. = ksiądz, dr = doktor, por. = porucznik, nr - numer, np. = na przykład-, skróty nazw miar, wag, monet, np. m dcm a kg zł gr; itd. itp. c. d. n. śp.
Wszelkie skrótowce,- znane różnym językom i od dawna, wypływają z zasady oszczędności środków językowych: poprzestaje się na tym, co w danych warunkach kontekstowych i konsytuacyjnych wystarczy dla porozumienia się. Praktyczny początek miały skrótowce w języku pisanym (por. np. stare skróty paleograficzne w rękopisach): zaleca! je zysk na czasie i miejscu; ponieważ zaś były używane w pewnych zamkniętych dziedzinach życia, np. w wojsku, w administracji, gdzie posiadały dla swoich użytkowników wartość umowną, i ponieważ było ich zrazu niewiele, przeto mogły spełniać praktyczną funkcję uproszczenia, ułatwienia bez obawy o niezrozumiałość. Z języka pisanego przenoszą się do języka mówionego. Nie bez wpływu mógł tu być czynnik techniczny, mianowicie telegraf, udostępniony coraz szerszym masom a wymagający możliwie krótkiego wypowiadania się.
Mnożenie się i rozpowszechnianie skrótowców przypada na ostatnie dziesięciolecia. Najważniejsze bodźce tego rozwoju to: wzmożone tempo życia, pośpiech, wyścig z czasem; ilościowy wzrost różnych instytucji publicznych, których nazwy są tym dłuższe i bardziej wieloczłonowe, im dokładniej mają wyrazić funkcję danej instytucji w odróżnieniu od innych pokrewnych (np. Państwowy Instytut Wydawniczy — PIW, Państwowy Instytut Matematyczny. — P1M, Państwowy Instytut Hydrologiczno-Meteorologiczny — PIHM, Państwowy Instytut Geologiczny — PIG);
wielość placówek handlowych, które dla celów konkurencyjnych w ustroju kapitalistycznym musiały się posługiwać także zwartymi, sugestywnymi a oryginalnymi nazwami firmowymi, np. Leo — lekkie, eleganckie, oszczędne obuwie, Polrek — polska reklama, Artepor — artykuły techniczne i elektrotechniczne z porcelany, Konsinstal — konserwacja instalacji wodociągowych, Herbewo — Herliczka, Beldowski, Woloszyński, Kellera — Kellner Kraków, Karnet — fabryka wyrobów metalowych;
rozbudowa wojska i aparatu administracyjnego, co rodzi potrzebę nazywania wielu zróżnicowanych jednostek i placówek organizacyjnych.
Wykształcone kręgi społeczeństwa polskiego zajmowały wobec skrótowców stanowisko raczej oporne, jak o tym świadczy polemiczna dyskusja z okresu około r. 1930: zarzucano im niezrozumialość poza oia-snym kołem „wtajemniczonych11 fachowców, każenie zasad rodzimego słowotwórstwa i piękna języka „wypoconymi pod presją wygodnisio-Btwa przez żywiołki drobniejszego płazu złożeńcami11 (Szukiewicz).
Życie przyniosło jednak skrótowcom zwycięstwo w ostatniej dobie rewolucyjnej. Wiele spośród okoliczności, o których była powyżej mowa, działa teraz jako bodźce ze wzmożoną siłą. A że przemiany rewolucyjne szczególnie sprzyjają rozwojowi skrótowców, dowodzi ich wielość, różno-rodnośó i praktyczna żywotność w Związku Radzieckim (np. wuz — wyższa uczelnia, kołchoz komeomol rabfak rabkor kompania gosizdat i wiele innych).