ne’owskicj, ale czasorti zacierał sens niektórych zdań, szczególnie w ustępach nieco frywolnych. Dwa następne tłumaczenia: B. Wisłockiego Jory-ka podróż uczuciowa przez Francję i Wiochy (1845) oraz W. Noskowskiego Podróż uczuciowa przez Francję i Wiochy (1853), nie dorównują przekładowi z początku wieku.
Sternizm w twórczości polskiej. Przejawy sternizm u w Polsce w końcu XVIII w. i w pierwszych 30 latach XIX w. występują w dwojakiej postaci: jako przejmowanie pojedynczych „chwytów** literackich czy metod Sterne*a lub elementów właściwej mu problematyki oraz jako próby tworzenia dzieł noszących w swej całościowej strukturze piętno sternowskie. Elementy, które moglibyśmy określić jako sternowskie, stanowią często loci communes sztuki narracyjnej w ogóle, w związku z czym ich sternizm bywa nie tylko nader cząstkowy, ale i wątpliwy. Odnosi się to np. do pochodzącej z r. 1779 Historii Krasickiego (uważanego przez niektórych za sympatyka Sterne*a), w której pojawiają się takie bliskie Ster-ne’owi zabiegi: relacja o tym, w jak komiczny sposób rękopis opowieści dostał się do rąk autora, jej fragmentaryczna i inwersyjna konstrukcja oraz brak zakończenia. Może zresztą i w Panu Pod-stolim dopatrzyć się wypada zjawisk takich, jak kult drobiazgowych realiów służących za pretekst do wprowadzenia wykraczających poza owe realia i autonomicznych refleksji narratora.
Zupełnie innego zakresu zjawisk dotyczy dość prawdopodobny sternizm Grenadiera filozofa C. Godebskiego (1805). Utwór ten stanowiący dziennik podróży narratora wyraźnie identyfikowanego z autorem wprowadza rozważania głoszące moralność opartą na wspólnych ludziom „u-czutiach” i współżyciu z naturą. Tło geograficzne tych rozważań stanowią góry Sabaudii, co wraz z formą „autorskiego” dziennika pozwala pewne partie Grenadiera kojarzyć z ostatnimi fragmentami Podróży sentymentalnej, jakkolwiek nie wykluczona jest czysto russowska proweniencja tej powieści.
Okres najwyrazistszych przejawów sternizmu w Polsce przypada na 1. 1816—1825. W Malwinie M. Wirtemberskiej (1816) więcej jest jednak sympatii do Sterne’a i powoływania się na niego aniżeli realizacji jego metod. Można tam dostrzec takie sternowskie zabiegi, jak zamiłowanie do drobiazgu (np. do odtwarzania gestu i dykcji) — wprowadzonego jednak bynajmniej nie jako narzędzie specyficznie potraktowanej narracji — i rozpoczynanie fragmentów in medias res. Natomiast ujawnianie narratora, sytuacji narracyjnej i czytelnika drogą stosowania odpowiednich wzmianek i używania terminologii „literackiej” trudno tu zaliczyć do metod sternowskich, gdyż brak u Wirtemberskiej elementu reżyserowania przedstawionej* sytuacji narracyjnej. Występuje w niej raczej naiwne
i autentyczne odsłanianie rzeczywistej, poza tekstowej sytuacji twórczo-odbiorczej pomiędzy rzeczywistym autorem a zupełnie serio przez niego domniemywanym czytelnikiem. Analogiczny charakter mają prawdopodobnie zabiegi odsłaniania warsztatu pisarskiego w dzienniku (a częściowo pamiętniku) z podróży do Włoch i Szwajcarii odbytej przez tę samą autorkę w 1.1816—1818 — zatytułowanym Niektóre zdarzenia, myśli i uczucia doznane zagranicą. Sternizm tego utworu (nie opublikowanego dotychczas) sprowadza się głównie do „otwartości formy**, właściwej relacji z podróży oraz do przesycającego go sentymentalizmu. Jest to sentymentalizm kojarzący refleksyjność z wrażliwością, melancholijny smutek z przejawami zachwytu i entuzjazmu, szukający uwolnienia człowieka od samotności i negatywnych skutków cywilizacji w moralności opartej na uczuciu i „naturalności”. Nie są to jednak, jak wiadomo, cechy sentymentalizmu wyłącznie sternowskiego.
Nieco bliższe metodom sternowskim wydają się sposoby kreowania podmiotu narracji oraz odbiorcy utworu w zupełnie zapomnianej powieści L. Skomorowskiego Hrabia Ostroróg (1819), w której nie tylko mówi się wyraźnie o sternowskich sympatiach, ale narrator i jego czynności („wątpliwości”, „błędy”) oraz przedstawiony czytelnik i proces lektury, a także „literacki” aspekt utworu stają się przedmiotem specjalnej prezentacji Nie chodzi przy tym po prostu o naiwne wtajemniczenie prawdziwego odbiorcy w autentyczne kłopoty i problemy autorskie, lecz raczej o reżyserowanie specyficznej zabawy literackiej. Sytuacja narracyjna jest tu jednak ambiwalentna: prawdziwa postać czy rola autora rozpraszają często swą realną ingerencją atmosferę narracyjno-odbiorczej fikcji.
O wyraźnych, ale bardzo cząstkowych przejawach sternizmu mówić należy w związku ze sposobem redagowania pisma wileńskich spadkobierców oświecenia: „Wiadomości Brukowych” w L 1816—1821. Redaktorzy „Wiadomości”, pełni intencji satyrycznych, uciekali się chętnie do metod parodii, wśród których ważne miejsce zajmowało wprowadzanie fragmentów imitujących formy po-zaliterackie: znalezione listy, diariusze, podsłuchane rozmowy, teksty prawnicze, mowy pogrzebowe, testamenty (m. in. w odcinkach zatytułowanych w stylu sternowskim: Zdarzenia i myśli Panfila ze Żmudzi). Zabiegi takie świadomie nawiązywały do wzorów sternowskich, a o upodobaniu do Sterne’a donoszono w przedmowie do czytelników przekornie zamieszczonej w piątym dopiero numerze pisma. Metody takie stosował zwłaszcza Jędrzej Śniadecki w pomieszczanych tam w 1.1818 — 1821 odcinkach Podróży próżniackofilozoficznej po bruku. Posługując się ułatwiającą swobodę wypowiedzi „otwartą formą” Podróży, zrywał Śniadecki z logicznym tokiem narracji, epatował „bezcelowością” swych „wypraw”, pogawędkami z czytel-
A
'C
?i
*
i*
i
t
P
li
i
i 4