I5< 41 (\«/»irw
V
Pani Boraiy jest młodą dziewczyną. Ma ledwie osiemnaście lat. gdy spoty ka Karola; kiedy biorą ślub. ona nu laf dziewiętnaście, a on dwadzieścia pięć. 1 laubert nic mówi tego wprost, ale wUnie taki wiek wy nika z ah powieściowych życiorysów. Czytelnik dalby iin tu oko po pięć lal więcej, tymczasem młodość bohaterki pozwala lepiej ją zrozumieć.
I mm a niew iele wie O święcie, jej wyobrażenia, pragnienia i ambicje ukształtowała klasztorna pensja, stara panna z dobrej rodziny, ruzinko-we pow icści i ckliw e staloryty. Jest dziew czyn.) wrażliwą i chłonną, sentymentalną, egzaltowaną, psychicznie niezbyt zrównoważoną, o dość ograniczonych możliwościach umysłowych - nic potrafi „dać wiary temu, czego nie wyrażono oklejanym frazesem”. Nie ma w niej dobroci ani empatii, „nic przejmuje się nazbyt tym, co czują inni", nie umie .pojąć tego, czego sama mc odczuwała". Pu swych chłopskich przodkach odziedziczyła zmysł praktyczny, bierność i chciwość.
Jej mlodzicńc/c przeżycia duchowe - iiiistycziK uniesienia i rozpacz po śmierci matki - układają się już w ty kl, który będzie powielać później: pragnienie, złuda spełnienia, rozczarowanie, poczucie pustki, nuda i następne pragnienie. W pragnieniach jest krańcowa, wszelką radość i rozkosz w końcu unicestwia, chcąc. _hv była zawrotna”, najwyższa, najsłodsza.
len tak pożądany absolut klaruje się z. czasem juko „szlachetne. wierne serce, któremu mogłaby powierzyć swe życie”, ktoś -silny i piękny, śmiały, wielkoduszny, subtelny, ktoś z sercem poety w ciele anioła". Bo w Kminie dominuje cielesność, choć blada, jest jakby zbyt krwista, często się czerwieni, wysysa poklure palce, przygry za mięsiste waigi. kiew leci jej z nosa. I laubert to wyraźnie podkreśla, ze starannością fizjologa opisufc m dłonie, paznokcie, ramiona pokryte kroplami poru ety wygiętą do tylu szyję. Nierzadko szkicuje przyjętą przez nią pozycję, przywołuje jej tiki. odtwarza zmysłowe wrażenia.
Mimo ze cielesny - absolut pozostaje absolutem. 1’rzcz swoje z nim zmagunia Kuima o niebo przewyższa yomillskich mii-wczuchów, raję-tych zdobywaniem i konsumpcją dóbr materialnych; Nic pr/yinui|c wa ninków życia, rozpaczliwie szuka czegoś wyższego i lepszego. Miloś* i, która nie zgaśnie, szczęścia bez końca. Dlatego w jej upadku, skontra-stowanym z tryumfem aptekarza i kupca, jest niewątpliwy tragizm, ( o prawda niepozbawiony ironii, bo wyobrażenia Emmy o miłości i oerę-ściu są infantylne-1 samolubne - ona również jest konsuntentką: banalnych historyjek, obrazków i ue/uć, łaskoczących jej pychę. Ale prawdziwa tragedia Emmy polega tu rym, że nic umie myśleć, porównywać, oceniać, mc zna siebie i nie potrafi przeirzeć innych - jest głupiutka. Spragniona ideału, grzeszna, tragiczna i niemądra.
Mąż to uosobiona przeciętność, choć jest dobry, oddany i kochający. Nic należy do tych. „co zwykli dociekać prawdy", ale z miłości do zony opuszcza Tosi es, rujnując nieźle zaczętą karierę. Gdyby Emmo, spostrzegłszy, że Karol „niczego me uczył, niczego nie umiał, niczego nie pragnął, sądził, że jest szczęśliwa", zechciała trochę nad nim popracować, mogłaby zeń zrobić całkiem znośnego pantoflarza. Cóż. kiedy wierzyb zaczerpniętym z lektur banałom o prawdziwych mężczyznach, którzy powinni „znać się na wszystkim, we w szyslkim celować, wprowadzać w grę namiętności, w rozkosze życia". A on byłby chętnym uczniem: miał zadatki. skoro udawało się jej psuć go zza grobu.
Obaj kochankowie okazują się równie pospolici jak Karol. Ale zaślepiona Emma nic widzi, ze Kudoll. ów „prawdziwy inęzczy/na", tu hm-talny i ckliwy pożeracz niewieścich serc, a I.eon to konwencjonalny romantyczny młodzieniec, łatwa strasznego mieszczanina.
Wyrazistymi, sugestywnymi typami są, potraktowani groteskowo, proboszcz i aptekarz. Ksiądz Bnumisicn. ograniczony i gruboskórny, ma w sobie icdnak sporo poczciwości. Natomiast pan Homais. ciemny aposrol Oświecenia i Postępu - wisluję go na ekranie telewizora, nic-kiedy pr/ebr.iiK-go za kol'iiię - jesr groźny i niestety skuteczny w działaniu. To on prowokuje nieszczęścia - on ściąg.) Karola do Yonsillc, on wpro wadzą do jego domu I eona, on organizuje operację Hipolita, wysyła Emmę do re.utu. zaleca lekcje muzyki, informuje, gdzie szukać ars/rniktt.