III. 9.
ADELAJDA.
141
essent apud Tulnum oppidum, ubi pro reco nciliacione duo rum f rat rum Len po Id i et A dal bert i comenerat. comentus principum. Mamy tedy wyraźnie poświadczony fakt sporu pomiędzy dwoma braćmi Ba-benbergami, o rządy oczywiście, nie o kobiety, i dziwnym zbiegiem okoliczności obaj ci bracia noszą imiona Albrechta i Leopolda; sam fakt zaś nie jest o więcej jak o pół wieku późniejszy od rzekomego sporu między Leopoldem Pięknym a Albrechtem Lekkomyślnym. Nic bliższego, jak przypuszczenie, że tradycya o tym sporze, niewłaściwie zrozumiana i zużytkowana przez rymopisa z XIII w., stała się podstawą legendy o rzekomych zatargach małżeńskich, i w tej formie przeszła do późniejszych kronik austryackich. Szczegół legendy o przyjęciu margrabstwa austryackiego przez Leopolda jako lenna z rąk Albrechta, zgoła niemożliwy w odniesieniu do Leopolda Pięknego, ile że ten, jeżeli nawet miał brata, był niewątpliwie starszym od niego, przystaje też najlepiej do Leopolda IV; to właśnie mógł być ów środek załagodzenia sporu pomiędzy braćmi, wynaleziony na zgromadzeniu pod Tulnem, który umożliwił wprawdzie Leopoldowi IV objęcie rządów, ale
równocześnie był przynajmniej formalnem uznaniem praw starszego brata Albrechta.
Wykrywszy w ten sposób w legendzie motywa historyczne, nie mamy już prawa odrzucać bez ogródek dalszych jej szczegółów jako nieprawdziwych, a mianowicie też szczegółu, który nas tu przedewszystkiem obchodzi, że Albrecht żonaty był z księżniczką polską. Trudno też przypuścić, iżby rzecz ta była czczym tylko wymysłem, albowiem między Piastami a Babenbergami prócz małżeństwa między Włodzisławem II a Agnieszką (III. f>.) nie było innych znanych połączeń rodzinnych; gdyby więc chodziło tylko o wymyślenie Albrechtowi
żony, szukanoby jej zapewne gdzieindziej; jeżeli zaś mimo to dano mu Polkę za żonę, to snąć opierano się
na jakimś rzeczywistym fakcie.
Rozpatrzmy tedy wiadomości dotyczące małżeństw Albrechta. W Nekr.jKlostern.L) znajduje się pod datą 25 stycznia zapiska: Adelheidis marchionissa, a pod datą 25 marca'-’): Adelheidis marchionissa. hec tradidit Geezendorf. Żadna z nich nie zawiera określenia, na podstawie którego dałaby się sama przez się zdeterminować: musimy zatem determinaeyą tę przeprowadzić drogą wnioskowania. Najbliższa myśl, jaka się nasuwa, byłaby ta, że zapiski nekrologiczne, w zabytku tym zamieszczone, nie mogą dotyczyć osób zmarłych przed założeniem klasztoru klosterneuburskiego r. 1114!i), albowiem wtedy dopiero znalazła się możność prowadzenia w tymże klasztorze nekrologu. Ale przypuszczenie takie nie dałoby się utrzymać: znajdujemy w nim bowiem zapiski nekrologiczne, dotyczące osób zmarłych jeszcze wcześniej, n. p. margrabiego Ernesta, zmarłego r. 1075, jego matki Fruzy (Froizy), zmarłej r. 1058 lub 10594) i t. p. Snąć zakładając nekrolog w Klosterneuburgu, miano pod ręką jakiś nekrolog dawniejszy, z którego przejęto zapiski, lub też podano je tamże na podstawił' świeżej jeszcze pamięci i tradycyi. Zapiska z 25 stycznia o Adelajdzie może tedy snadno dotyczyć jakiejś dawniej jeszcze zmarłej margrabiny, n. p. pierwszej (przed Fruzą) żony Adalberta, ojca wspomnianego poprzednio Ernesta. Natomiast zapiska z 25 marca o Adelajdzie musi być w każdym fazie późniejszą od daty założenia klasztoru, jest w niej bowiem wzmianka o darowiźnie uczynionej przez nią na rzecz tegoż klasztoru. Nie może zaś ona być późniejszą od r. 1156, pod tą bowiem datą margrabia Henryk (Jasomirgott) wyniesiony został do godności książęcej, i odtąd też we wszystkich bliżej zdeterminować się dających zapiskach Nekr. Kłosiern. członkowie rodu Babenbergów noszą nazwę dmc. ducissa, a nie marchio, marchionissa. Wspomniana w zapisce z 25 marca Adelajda zmarła zatem między r. 1114—1156. Rozbierając pytanie, kim była. dochodzimy przedewszystkiem do wniosku, że nie była to jakaś skądinąd nam nieznana córka któregoś z Babenbergów, albowiem na ich oznaczenie używa Nekr. Klostern. stale nazwy -. filia marchiom*"), tak jak na oznaczenie córek późniejszych książąt austryackich lub królów ościennych używa wyrazów: filia ducis, Jilia m/tól!). Była ona zatem niewątpliwie żoną któregoś z Babenbergów, t. z. margrabiną a nie margrabianką. Z pięciu w ogóle Babenbergów, którzy w czasie między 1114—1156 mogli mieć żony i przez śmierć je postradać, wyłączyć należy przedewszystkiem Leopolda III, żonatego od r. 1106 z Agnieszką, Leopolda IV żonatego od r. 1138 z Maryą’, i.wreszcie Henryka II, żonatego od r. 1142 —1143 z Gertrudą, a następnie od r. 1149
1) Arcli. f. Kunde oesterr. Gesch ichtsij. VII. 275. — -) Ibid. VII. 280. — 3) Huber, Gescb. Oesturr. I. 238. — 4) Arc— f. Kunde oesterr. Geschichtsą. VII. 277. 286. — 5) Ibid. VII. 275 (25 stycznia), 284 (20 maja). — <>) Ibid. VII. 278 (5 marca), 279 (19 marca), 282 (19 kwietnia), 290 (4 sierpnia).