17
17
gdy ubiją zwierza i pokrają go w kawały, zwracają doń długą mowę w której błagają o przebaczenie jego uczuć pozagrobowych, wmawiając źe to ludzie innego narodu (Bosyanie naprzykład) są sprawcami jego śmieci, i że na tamtych winna spadać jego zemsta. Kafry podobnie postępują ze słoniem którego zabili. Usiłują oni, powiada F. Hoefer, uniewinnić się przy trupie swej ofiary przywodząc że śmierć jej nastąpiła w skutek przypadku, nie zaś z ich winy; grzebią ^następnie trąbę zwierzęcia bardzo starannie, aby mir odjąć lnoc urojoną szkodzenia im i pomszczenia się śmierci—moc o której Kafrowie wyrażają się w ten sposób:. „Słoń panem potężnym, trąba jest
u ' z Gabon i Malajozy-
jego ramieniem, ko wie z Borneo i Sumatry, mają to przekonanie, że wielkie małpy ich sąsiady, goryle, szympanse i orangutangi są ludźmi, lub istotami tejże samej zupełnie natury co i ludzie — i że nie mówią dla tego tylko, aby ich nie zmuszano do pracy.
Gdy murzyn bezbronny spotka się przypadkowo ze lwem, zwraca do niego mowę, w której ■ stara się dowieść, źe szlachetny lew dopuściłby się występku pożerając dobrego murzyna—źe dobry murzyn jest jego przyjacielem, jego najpokorniejszym sługą. Arabowie postępują sobie podobnież, a ponieważ często się zdarza że lew nie czując głodu zdaje się przychylać do próśb i oświadczeń przyjaźni jaką mu człowiek ofiaruje, tenże pozostaje przekonanym że „Pan o wielkiej głowieu wysłuchał go i zrozumiał,—żetojestoso-
Człowiek i zwierze. 2
<
I