ojczyźnie, a podobno i tym dla których jest podjęta, w pociechę i stawę nie obróciła." W dalszym ciągu tójże Instrukcyi, poleca Targowskiemu, aby Lisowczy-kom przedstawił, że Stany koronne, ostatniemi przez nich klęskami zmuszone były do postanowienia tak srogiego przeciw nim prawa: „Któżby bowiem na bracią i krew swoją chciał następować, i ojczyznę tak wielu synów rycerskich pozbawiać, kiedyby się byli w powinności dobrych i posłusznych synów zachowali?"
Zygmunt Wici poprzednio zasięgnął zdania Panów Rady, którzy prawie jednomyślnie oświadczyli, i/, lubo srogie prawo wydane przeciwko Lisowcztykom uważają za słuszne; radzą ażeby nie odmawiać im łaski i przebaczenia, jeżeli chorągwie swoje zniszczą, kupami nie będą jeździć i najwinniejszych z grona swego wydadzą. Co dotyczę zaś samego prawa, aby wykonanie takowego do przyszłego powstrzymać sejmu. W skutku tego, wysłał Zygmunt Ilłci drugiego sekretarza swego, Jakóba Maxymiliana Fredro, z instrukcyją podobną jaką dał Targowskiemu , ale obaj nic nie zdziałali bo Lisowczyki na granicy rozbiegli się w różne strony.
Za nim wszakże do tego przyszło: Król Zygmunt o-debrał list od Książęcia Lignickiego, w którym go w imieniu Cesarza prosi, u gdy wieści, biegają że Bellem Gabor Książe Siedmiogrodzki zbiera wojska a ęo najgorsza Lisowczyków, aby powagą swoją ten zaciąg wstrzymał. Zaraz za tym listem odebrał skargę Stanów Szlązkich
r
na Lisowczyków, którzy opuściwszy służbę Cesarza Avpa-dli do Szlązka około Kreuzenberga, domy szlachty i. innych złupili i poniszczyli, bydła wiele sztuk zabrali, jako i wiele drogich sprzętów.
Zygmunt lllci w odpowiedzi oświadczył, że takie kupy łotrowskie mogą sami karać, bo hufce Lisowczykow już się rozbiegły.