rze leżące tuż przy rzece. Całe wzgórze podobne było do jednego wielkiego rumowiska. Gdzieniegdzie leżały kupy kamieni, co tworzyły niby szczątki zburzonych zamków, kościołów. Czasem kamień sterczał w ziemi, niby jaki nagrobek na cmentarzysku.
Któż nie pomni onych miejsc, gdzie w pobliskim Czortowym jarze Bohun ukrył Helenę Kurcewiczównę, gdzie na gruzach spalonego miasta poniósł śmierć na palu Azja Tuhaj-bejowicz, gdzie prezydja polskie wiecznie staczać musiały boje z pohańcami lub Wołoszą.
3$erszadc, Kaplica.
Gdy boje ustały, to w onej okolicy poczęła się praca twórcza. Lubo-mirscy, co tu przyszli, zaczęli kraj kolonizować, bacznie jednak śledząc,. by Wołoszyn znów nie wszedł.
Stanęły wtedy zamki, co kraju broniły.
Powstał Jahorlik, najdalej wysunięta strażnica, gdzie napisanem było „Smotry Lasze, póki wasze“.
Powstała Bałta wśród stepów bezbrzeżnych, gdzie ziemia pokryła się bisiorem traw i, kwiecia wyrosłego z ciał poległych rycerzy.
Pod ochroną owych strażnic stanęła też Berszada, ongiś, majętność
42