0013901

lis    ^;

A

ł

A

rzecz jest, abyś pogardzać miał naukami ich, i abyś potępiać miał w tem się obierających, a łedajako to przedsięwziąwszy, abyś dalszych nauk uczyć się nie miał. Poszłoby to na owego ślepego, który jednej nocy upadł w plugawy dół i począł wołać: — ,,0 dobrzy ludzie! zaświećcie świece na moję dro-„gę.” Usłyszawszy to jedna wszeteczna niewiasta, rzekła: Ty światła słonecznego nie widzisz, a gdy-ć „świecę zaświecą, cóż ujrzysz?” Słowa też nauczy-cielów są podobne domom drogie materye przeda-jących, gdzie póki z pieniądzmi gotowemi nie przyjdziesz, materyi nie weźmiesz. Także i ty, póki temu, co powiadają, wierzyć nie będziesz, pożytku żadnego nie odniesiesz.”

Nauki kaznodziejskiej słuchać jest rzecz godna, Chociaby też nie była z życiem jego zgodna;

I grzeszy każdy w tem się jemu przeciwiący, Bowiem śpiącego pewnie nie obudzi śpiący.

A mądremu nie wadzi pamiętać i tego,

Co czasem i na murze ujrzy pisanego.

POWIEŚĆ XXXV.

Pijanica jeden barzo pijany na drodze leżał; uczonemu człowiekowi trafiło się mimo oń iść.

Ten zapatrzywszy się, zadumany stanąwszy, głową kiwać począł. Pijany wtem ocucił się, a ujrzawszy to, rzekł:    1

i

$

___:—.— ---—;-----o-o-

i?