130
głowy i równo szare, gdy zając posiada długie słuchy, górnym końcem zewnętrznej strony czarne.
Patry1) królika są czarne, zająca piwne. Dla krótszych skoków tylnych daje królik w ucieczce mniejsze susy — mimo to bieg jego tak szybki i zwinny, że celny strzał do niego na wąskich trybach2) leśnych jest bardzo trudny; nie bez słuszności króliki nazywają „włochatemi bekasami".
Co do usposobienia zachodzi między królikiem a zającem taka w przybliżeniu różnica, jaka istnieje między cietrzewiem a głuszcem. Zając jest flegmatykiem i lubi podobnie jak głuszec spokój, odosobnienie; królik — to sangwinik i lubi podobnie jak cietrzew ruch i towarzyskość. Twierdzenie, jakoby zające nie żyły w zgodzie z królikami, należy zmodyfikować w ten sposób, że zając nie lubi miejscowości, które roją się od wiecznie niespokojnych królików, lub woli przebywać w miejscach o innym charakterze topograficznym; często bowiem z okazji polowania na króliki przychodzą na strzał w tym samym miocie także zające, co dowodzi, że nie może być mowy o sy~ stematycznem unikaniu się wzajemnem lub o rasowej nienawiści.
Wzrok i słuch posiadając znakomity, królik odznacza się czujnością i płochliwością; przestrzega towarzyszów o grożącem niebezpieczeństwie mocnem uderzeniem podeszwy3) o ziemię. Goniącemu go psu wymyka się często w ostatniej chwili zgrabnem kluczeniem. Postrzelony lub w śmiertelnym będąc strachu, wydaje czasem głos piszczący, poza tern wcale się nie odzywa.
Gdy nastaje mrok, często jednak za dnia, króliki opuszczają jamy,, wychodząc na żerowisko; zrazu zatrzymują się przed oknem4) nory, upewniają się, czy nie grozi im niebezpieczeństwo, poczem nad brzegiem zagajenia przycupnąwszy, badają ponownie otoczenie; następnie dopiero udawają się na żerowisko. Spostrzegłszy niebezpieczeństwo-lub spłoszone, natychmiast cofają się z wielką chyżością do jam i nie-rychło znowu się pokazują, chyba że łowisko w nie obfituje.
Nory podziemne są bardzo rozgałęzione; każdy z licznych kanałów jamy kończy się komorą, w której zamieszkuje samica kotna — reszta rodziny zajmuje inne, poboczne sypialnie. Okno głównej jamy często obszerniejsze jest od okien nor pobocznych; im dalej ku komorze,, tem więcej zwężają się ganki podziemne, któremi ani kuna, a tern mniej lis łatwo przecisnąć się nie może.
W ciepłych norach podziemnych króliki znoszą łatwo ciężkie zimy; umieją nadto przekopać grubą warstwę śniegu, by dostać się do oziminy,
’) oczy; 2) duktach; 3) spód stopy; *) wylotem.