U2
mile przyjmował, lecz nawet podobncmiź się wypłacał, tak lip.: Caietani w 159C r. przybywszy do Polski, (wsiał królowi w podarunku, kilka obrazów wielkich mistrzów i różne kosztowne i misterne sprzęty, król zaś dal Kardynałowi: « wspaniały zegar « bijący, w kształcie świątyni. W środku processya, jaką Ojciec « Święty odprawia gdy wchodzi do Ś° Piotra. Wszystkie te fi-« gurki przez sztuczny mechanizm ruszały się. Ojca Świętego « niesiono w krześle, odzywały się trąby i kotły, a gdy dawał « błogosławieństwo miastu i światu, znowu bito w kotły i strzeli lano z armatek. »
Podobneż przedmioty napotykamy w darach Zygmunta ofiarowanych sąsiadom, jak np. r. 1622, posłał Zygmunt przez Xię-cia Zbaraskiego Sułtanowi tureckiemu « zegar oprawny w zto-« topiórej papudze, ta gdy powiewała skrzydłami, biły godziny « i kwadranse. Srebrny organ wydający najprzyjemniejsze gło-« sy. Wielka szkatuła z bursztynu, na niej wyryte Dryady i inne morskie boginie. — Zegar wielki pozłacany, wyrażający zo-ic dyak i bieg planet; w nim włożone cymbały wydawały naj-« milsze dźwięki. »
Xięga rachunków Podskarbiego Jana Firleja zr. 1590, znajdująca się do r. 1831 w bibliotece Towarzystwa Warszawskiego Przyjaciół Nauk, zaświadczając o zamiłowaniu Zygmunta w muzyce, zarazem wylicza jej skład w następujący sposób:
<i Sześć chłopców kantorów ze strawnem jeden zloty na ty-« dzień.
u Organistów sześciu : Tomasz, Kicher, Bauman, Sowa, Ku-n rowski, Fantazia, każdy strawnego dwa złote na tydzień, i za-« sług rocznych sto złotych.
n Lutniści : Dyomedes Catto, Kos, Sielecki, każdy strawnego « sześć złotych na tydzień, i zasług rocznych trzysta złotych.
<i Kantorów trzynastu : Żegota, Xiądz Grzegorz, Krysztof '< Głogowski, Leszczyński, Piątkowski, Iłża, Rarnult, Wielicz-« ka, Obręk, Nadolski, Baclio, Wadensis, Katowski, każdy
u?»
« strawnego 1 zł. 10 gr. na tydzień, i zasług rocznych 'i0 zł..
* Trębacze : Kołakowski, Miłowański, Istwan, Maylat, Szret-« ter, Lech; każdy strawnego złoty jeden na tydzień.
« Bembnista Mateusz brał strawnego groszy dziesięć na ty-« dzień, i płacy rocznej U0 zł. »
Lecz nie w samych królach, gdyż i w znakomitszych obywatelach naówczas sztuki piękne spotykały gorliwych miłośników. Lew Sapiecha, tudzież Rafał Leszczyński, dziad Króla Stanisława, byt nietylko protegtorem, lecz i sam dzielnym muzykiem, jak Siarczyński poświadcza. — Prowancy Gabryel, z Chełmna, nauczyciel Władysława IV", któren na Sejmie 1609 r. szlachectwo otrzymał z przybraniem nazwiska (Kła dyski ws kiego, umierając, uczynił zapis na rozliczne gałęzie umiejętności, między któremi prenobiles arles liberales niezostały od niego zapomniane. —Lub Zygmunt Myszkowski, marszałek wielki koronny, któren wielu biegłych malarzy i najlepszych mistrzów muzyki do Polski sprowadził, a posiadając najokazalsze naówczas zbiory rzeźby i malowideł, w wspaniałych budowach z wzorowym smakiem je poumieszczał. Nakoniec Stanisław Kostka, podskarbi ziem Pruskich, któren najdobrańszą w Polsce posiadał muzykę. Dom jego byt szkołę dla ówczasowych kompozytorów, a miłość i szacunek dla tej sztuki, dzielną pomocą do jej worostu. On to I przed śmiercią swoją, pragnąc uczcić talent Dyontedesa Catona Wenecyanina, nietylko że go względom Zygmunta III" polecił, lecz nadto 10,000 zł. zapisał, summę bardzo wielką w owych czasach. Dyomedcs za tak hojną dobroczynność wspaniałomyślnego Polaka, niebyt niewdzięczny krajowi naszemu, gdyż nietylko że wielu utalentowanych uczni usposobił, lecz nadto kilkoma dziełami muzycznemi, xięgo-zbiory nasze pomnożył; z tych celniejsze : Jłylmy Stanisława Grochowskiego z notą i tabulaturą na lutnie Dyomedcsa Katona r. 1606; tudzież piętn o Świętym Stanisławie, patronie polskim roku 1607, w Kra- j kowie.