— 86 —
kazali swą wdzięczność, a drudzy, gdy plony swoich badań oddadzą narodowi, nie zatają tego źródła, skąd swoje wiadomości czerpali.
Wsławiony pisarz dziejów Rosyjskich Mikołaj Karam-zyn zasięgał od niego wielu historycznych wywodów i udzielał inti nawzajem swoich badań uczonych. Niech słowa powtórzone uczonego Karamzyna oddadzą hołd jego poszukiwaniom w odkryciu prawdy i wielbieniu cnoty. Niech Rosyanin, ceniący dary jego rozumu i obywatelstwa, przemówi przez usta moje na pomnożenie tej czci, którą mu cały naród przyznaje. „Gorliwie zajmujemy się „jednym przedmiotem (słowa są Karamzyna) dla sławy i „korzyści wspólnej ojczyzny, kochamy prawdę i cnotę, gdzie „ją znaleźć możemy. Lachy i Rosyanie nawzajem siebie „nienawidzili, a dziejopisarze, wolni od przesądów, łączą „się związkiem braterstwa. W tym duchu ściskam ręko „badacza dziejów i wzajemnego uściśnienia pragnę 53).“ Kto tak mówił, szanował naukę i cnotę w Czackim a ludzi całego świata uznawał za braci.
Piotr Stefanowicz Wałujew, rzeczywisty tajny radca, senator, naczelnik zgromadzenia czuwającego nad zachowaniem starożytnych pamiątek w Moskwie i trudniący się ich opisem, znając rzadką biegłość Tadeusza Czackiego w śledzeniu dawnych dziejów, wezwał go do wzpól-nictwa prac za przyzwoleniem monarchy 54). Żądał od niego wiadomości o rękopisach w tej mierze, mogących się dostać do Polski bądź przez małżeństwo Maryanny Mniszchownej z Dymitrem Samozwańcem, bądź za Władysława IY, bądź z innych związków znakomitych domów Rosyjskich z Polskiemi. Wzmiankowany naczelnik przysłał mu w ofierze cześć I historyi tych pamiątek Rosyjskich z wyobrażeniem dawnych koron i bereł carów Kazańskich i Astrachańskich. I w tern towarzystwie uczonem swoich działań zostawił ważne pamiątki.
Najdrobniejsze szczegóły dziejów Liwiusza, Tacyta i Saluslyusza pamiętał. Lubił odczytywać historyą Hume’go Robertsona i Gibona, i często z nich myśli przywodził. Miał dar tłumaczenia się nadzwyczaj rzadki. O każdej rzeczy bez przygotowania ozdobnie rozprawiał. W porównaniach i kreśleniu obrazów był wielce trafnym. Sczęśliwio połączał dokładność z krótkością. Nikt czulej zasług nie wielbił, nikt cnoty w przyjemniejszych nie stawiał obrazach. Zręcznie przywodził w swych mowach Tomickich, Ocieskich, Janów z Zakliczyna i innych wsławionych Polaków.
Jeniusz nic zwykł uważać na porządkowe drobności i oziębiać zapału swego rozwagą prawideł mowy. To powiedzieć można o bystrym dowcipie Czackiego, który wysilał się na myśli głębokie i nagłe w nich czynił przeloty, opuszczając niekiedy środkujące wyobrażenia. Zapęd Wyobraźni unosił go" czasem w górność zawiłą. Nie masz w jego pismach naśladownictwa niewolniczego: wszystko wysoki dowcip ożywia i ozdabia. Niezmiernie wydatne o-powiadanie pełne górności, moc porywcza i zwięzłość były cechą jego wymowy. To zdanie Cycerona stosuje się bardzo do dzieł Czackiego: Grandis erat rerbis, creber senlcnliis, comprcssione rerum brevis et ob eam causam inlerdum subobscurus ,s3). Zbytecznie podobno rozwija swą biegłość w starożytności, i dla tego nicobeznanych z nią zraża trudnością wyrozumienia. Nieporównane ma jednak obrazy i doskonałe piękności. Tacyt, Salustyusz a niekiedy i Seneka ożywiał się pod jego piórem 35).
Z niewypowiedzianą pracą, trudnością i nakładem zgro-'*') Cicsro : De Claris oratoribus.