49
STARODAWNYCH.
żadnego dobrego rozsądku, spokojniej i uczciwiej żyć musieli. A takowa nagroda albo i ozdoba przychodziła nietylko za stateczne życie i spokojne, ale za to nawięcej, gdy się po którym pokazała jaka znaczna posługa; kiedy przypadła potrzeba na r. p. że byli uciśnieni od jakiego nieprzyjaciela, dawali takie edicta między sobą: ktoby ojczyznę wyswobodził z niewoli, miał być wywyższon i opatrzon, sam i potomstwo jego.
Ważyło się ich tedy wiele, żeby nietylko sami siebie, ale też i potomstwo swe, czasy wiecznemi w jakiej zacności zostawili; pokazowali wielkie męstwa, dziwne fortele na nieprzyjacioły wynajdowali, za co opatrzenia i znaki rycerskie wiecznie trwałe, na potomki swe brali.'
^Przychodzili drudzy do szlachectwa tylko dla wielkich majętności, czego i wieki nasze potwierdzają; bo nie patrzając godności żadnej, cnotliwego urodzenia ani pobożnego żywota, jako cię widzą tak cię piszą: jeśliś w axamicie, toś miłościwy, a jeśli masz pieniędzy wiele, to już prawie jaśnie wielmożny. A takowych się panów wieków naszych po części wzjawiło, którzy żadnej zasługi r. p. ani królowi panu przedniejszemu, tylko jednemu możnemu z narodu szlacheckiego, wnet go onże sam, choć na to nie będzie miał żądnej wolności, .uszlachci, i do herbów przodków swoich poczciwie nabytych, krwią szlachetną l wielkiemi uciskami, niewczasy, k’woli jemu ukupionych przyjmie; i nimi go z potomstwem jego niegodnem udaruje, i broni go, kto go w tern nagani.
Niektórzy też przychodzili do szlachectwa przez tyraństwo, a niektórzy za sprawą miłego.,Boga, jako Dawid, Saul etc.
Hieronymus Osorius Lusitanus pisząc książki de nobilitate cwili, podobne świadectwo pierwszym dawa, którego sens jest w te słowa: Onego wieku, kiedy jeszcze ludzie nie mając, żadnego budowania, po górach a po lesiech mieszkali, tam jeden albo dwa obrali się między nimi, którzy on lud rozstrzelany między nimi zgromadzili, a z onego grubego, a'prawie zwierzęcego żywota, na uczciwszy wiedli. A to pisze o Orfeuszu, który lasy i zwierzęta pięknem swem śpiewaniem do siebie zwabiał. Także też o Amfionie powiada; ale te tam lasy, zwierzęta i kamienie, on rozumie lud gruby, sprosny, który oni pięknemi głosy, roztropnemi namowami, do gromady zwiedli.
' Tenże pisze o stanie szlacheckim, zalecając gi (go) być wielkiej zacności, powiadając, że ci mają wiele przed tymi, którzy świeże szlachectwa dostawają, co zdawna z szlachetnych rodziców są porodzeni, etc.
Wiele inszych dawnych historyków o tym stanie piszą, że jest zdawna na świecie, a prawie zaraz prędko po stworzeniu świata, co się na przodku w przemowie do czytelnika oznajmiło.
7
Biblioteka Polska. Herby rycerstwa polskiego, Bartosza Paprockiego.