— 33 —
*
się: Psiem polem. W wąwozie na granicy Czech, sądził cesarz, że się potrafi oprzeć wojskom Polskim, więc się zastanowił i wąwóz obsadził wojskiem.
W złym położeniu byli Polacy i trwo-rzyli się bojem. Król Bolesław dostrzegł ten brak odwagi. W tćm jeden zuchowaty Czech z wojska cesarskiego wystąpił i ofiarował bić się z każdym Polakiem, co się z nim bić ośmieli. Wtenczas wystąpił sam król Bolesław, aby dać swoim przykład odwagi, i pojedynkował się z olbrzymim Czechem. Wojewodowie i inni naczelnicy Polscy przyskoczyli, aby tego boju niedopu-ścić ukochanemu królowi, lecz już Czech zuchwały leżał zabity. To zachęciło na nowo Polaków do boju, nim król rozkaz wydał natarli na nieprzyjaciela, i do wieczora odnieśli zupełne zwycięztwo. Teraz Bolesławowi nic już oprzeć się nie mogło, doszedł do stolicy^ Czech, zrzucił z tronu przywłaszczy cielą Swiatopełka, a w Polsce chroniącego się Borzywoja posadził na tronie. Zbigniew musiał z Czech uciekać. Udał się do cesarza i temu obiecał wynaleść sposób, iżby Polacy sami ustąpili z Czech, radząc, ażeby wojska swoje na stopie woj en-nój utrzymywał.
Udał się na Pomorze i książęta Pomorskie do powstania pobudził. W samój rzeczy musieli Polacy opuścić Czechy, a cesarz tam wtargnął, i znowu Borzywoja wypędził, a Swiatopełka osadził na tronie. Zaraz i Zbigniew udał się do Czech. Starał on się cesarza do nowój z Polską wojny nakłonić. Już cesarz był bliskim tego, kiedy we Włoszech wybuchły niepokoje i przymusiły go udać się gdzie indzićj. Więc bez przeszkody mógł Bolesław uspokoić Pomorze.
Nie mogąc nic przedsięwziąść przeciw bratu, szerzył Zbigniew rozterki pomiędzy Czeską królewską rodziną. Przyprowadził do tego, że książę Sobiesław został z tronu zrzucony i z kraju wygnany przez księcia Władysława.
Wydarzenie to przymusiło króla Bolesława do wdania się w sprawy Czeskie.
Jak zwykle zwyciężył i podyktował pokój, w skutek którego Zbigniew w Czechach przytułek utracił. Udał się w Pomorze, ale książęta kraju tego nauczeni doświadczeniem nie dali się uwieść.
Więc dalój na Prusy. Tam udało mu się rozniecić powstanie, które jednak bardzo prędko zostało przytłumione. Gdy już utracił wszelkie sposoby szkodzenia ojczyźnie ; i bratu, posłał do Bolesława z oznajmie-| niem, że swoich przestępstw szczerze żałuje,
I i o przebaczenie prosi.
; Wzruszyło się szlachetne serce króla ; Bolesława, i pozwolił mu wrócić z wygna-| nia. Zaledwie przybył, starał się urządzić : powstanie przeciw bratu. Kiedy dowiedział ; się o tern, taką niewdzięcznością rozżalony | Bolesław zawołał: Czyż mnie nikt od tego ! potworu nieuwolni ?
\ Usłyszał to stary Sieciech, którego z wy-j gnania przywołał i dostojeństwy obsypał i Bolesław. Z dawna żal w sercu mając do Zbigniewa, uważał słowa króla, jako upo-j ważnienie do zabicia Zbigniewa, więc ten z rąk jego zginął istotnie, roku tysiąc sto szesnastego.
1 Dowiedziawszy się o tóm Bolesław, sie-| bie oskarżał o zamordowanie brata, jako pokutnik pielgrzymował do grobu S. Egi-! dyusza do Francyi, jako do jednego z tych, J co Polskę do Chrześcijaństwa nawracali.
| Nie dość zdawało mu się na tern: Aby ! z jego pokuty i kraj odniósł pożytek, po-i stanowił nawracać do Chrześcijaństwa Pomorzan. Wysłał do nich biskupa Ottona, i a że im przytem opuścić obiecywał, naj-\ większą część rocznego haraczu, więc się mu to dzieło pobożności udało.
Wiele lat spokojnych miała Polska po | śmierci Zbigniewa, lecz dużo później mu-\ siał król Bolesław wmieszać się do spraw Węgier i Rusi. Hrabstwo Spiskie, które j jako posag mający powrócić do Polski, dał \ Bolesław córce swojej Judycie, stało się i przyczyną wmieszania się Polski do spraw j Węgierskich.
\ Część Rusi odrywając się od poddań-ss stwa Polski połączyła się z Węgrami. Bo-
5