100
A źe nie zawsze może się wrodzić syn w ojca, więc i pomiędzy szlachtą jćj zalety: Waleczność, odwaga, szlachetność, rzetelność, stawały się coraz rzadszemi. Pewność poszanowania, jaką dawał ród z dawna szlachecki, nie wyzywała wcale do czynów, zasługujących prawdziwie na poszanowanie.
Gdyby wolno było nieszlachetnie urodzonemu, przez czynne zasługi, zrównać się w prawach z tamtemi, byłoby powstało współzawodnictwo korzystne dla kraju. Potem szlachta nie miała właściwie pojęcia, czem jest rząd i na co potrzebny. Każdy rząd czy królewski, czy inny może być złym pomimo zaufania. Lecz dobrym być tylko wtedy może, jeżeli posiada tyle zaufania, aby cel dla którego rząd jest potrzebnym mógł osiągnąć.
Wójt. Jakto?
Stan. Naprzykład: Wy moglibyście przepijać wasz majątek i pracę waszych dzieci, i bylibyście bardzo złym rządzcą waszój rodziny natenczas. Czyż dla tego, źe to byćby mogło, lepiój działoby się waszój rodzinie, gdyby uznając was ojcem i rządzcą, nie pozwoliła wam w czasie potrzebnym zająć się uprawą roli, sprzedażą ziarna, wypasem i sprzedażą bydła i tern podobnie? Czy nie musiałaby równie zubożeć?
Wójt. A juźci! Dziękuję za takie ojcostwo! Za taką niewolę ! A potem moźeby się odemnie sutój odzieży i innych wygód domagano ?
Stan. Nie inaczój! Tak często działo się i z królem Polskim. Jeszcze taki jak Władysław, 0 co mu Bóg pozwolił mieć wiele rozumu, zakrywał ile mógł niedostatki pochodzące ze złego urządzenia.
Poznał król ten, źe największym powodem złego były różnice religijne. Chcąc umysły w tym względzie poróżnione pojednać, naznaczył zjazd w Toruniu róźnowier-ców z katolikami na rozmowę przyjacielską sądząc, źe się potrafią porozumieć przynaj-mniój co do uprawnienia obywatelskiego. Lecz zgromadzenie to wydało zamiast porozumienia, spory nieużyteczne.
\ Pomimo źe tak przeszkadzano jego za-\ miarom, dobry ten król niejedną rzecz pożyteczną za panowania swojego wprowadził.
| Tak naprzykład: Zwyczajem było w Polsce,
Iźe podróżującym po kraju musieli wieśniacy dawać podwody, co było bardzo uciążliwym dla ludu wiejskiego. To przecie udało się znieść królowi, a zaprowadzić poczty, jak to było zwyczajem w innych krajach Europy.
\ Gdańsk prawie jedyny port Polski umiał \ król do Rzeczypospolitój przywiązać, i usta-j nawiając cło umiarkowane w tym porcie, s dochód znaczny krajowi przysporzyć.
! Pomorze Polskie rozszerzyło się o te j czasy powiatami Bytowskim i Lawenburg-skim, po zgonie ostatniego ksiąźęcia Po-j morskiego. Także zaniedbane zbrojownie | od śmierci Stefana Batorego, król Włady-s sław na nowo w rynsztunek wojenny opatrzył. Flotę Polską zniszczoną odbudował | i sławnemu admirałowi Krzysztofowi Arci-j szewskiemu, którego do powrotu z obcych < krajów skłonił w dowództwo oddał, i Warszawa coraz piękniój za niego za-\ budowywała się. Przybyło tam kilka pięk-i nych kościołów i klasztorów. Od zakonników i zakonnic wtenczas z Francyi przy-> byłych zaczęło się w kraju zbyt wielkie j zamiłowanie zwyczajów i języka Francuz-kiego, rozumie się pomiędzy szlachtą, j Do tego Jezuici po wielkiej części cu-s dzoziemcy, nie wiele dbając o język Pol-i ski, wszelkie nauki jakich udzielać umieli j młodzieży, udzielali po łecinie. Rozumie S się młodzieży szlacheckićj, bo innój nie stać było na naukę. I otóż macie do innych już przytoczonych, jeszcze jedną, może najwaź-l niejszą przyczynę różnicy, pomiędzy panami a nami. Wieśniak prawie całkiem nie uczony, nawet jeżeli się dostał do służby | dworskiój ze słuchu nic nie skorzystał, bo i rozmawiano przy nim po łacinie, albo po francuzku.
j Wicek. Proszę cię Stanisławie! To do j dziś dnia taki sam zwyczaj!
Stan. Jeszcze się rozpowszechnił co do j francuzkiego. Łacinę dawniój zarzucono.