830
O KLEJNOCIE
nionego z Czaśnik, sprawiwszy ludzi na uroczysku rzeczonem Iwanisko, ze czwartku na piątek w nocy, a wiedząc o kobylinach, puścił na przodku lud pieszy, a za nimi Kozaki jezdne, którzy cicho straż uszli, a z trzaskiem przełamali kobylenia, straż oskoczywszy której było sto koni, wszystkich zbili, ziruali. Przypadli bez wieści na wojsko nade dniem, kędy trafili ludzi do potkania gotowych tysiąc, te żarkością samą tylko rozgromili. A gdy potem na drugie niesprawne przypadli, gromili uciekających. Hetman Srzebny Piotr ranny uciekł, kniaź Palecki Waseli pojman, wszakoż od ran umarł. Amurat, który był starszym nad helmańskiem wojskiem zabit, więźniów było wiele. Dziewięć tysięcy Moskwy natenczas pogromił, jego zabitych było 12, rannych 30. Miał potem drugą potrzebę z wojskiem moskiewskiem, nad którem był hetmanem Josif Szczerbaty Michałowicz i kniaź Jurgi Boratyński Fiedorowicz, Miensiuk kochanek kniazia wielkiego, Lwowicz Regestrów. Mieli ludzi swych sześć tysięcy, Tatarów w trzy tysiące, nad którymi był Segit Murza; szli z Uły do Suszy sprawiwszy się rządnie. Książę Roman wiedząc o nich, ruszył się od uroczyska Jeziora Poło. Naprzód puścił Tatary litewskie, Sachmańcera, Zachdo-wletla, Alikierza, a tych było 200 koni, byli miasto straży; posiał za nimi rotmistrzów pieszych: Telicę, Bogdana, Hreora, Oskierkę, przy nich się uprosił Wło-dy-mir samotrzeć Moskwicin, który potem był kijrai zbit od Radziwiła kasztelana trockiego. Ci naprzód idąc przed wojskiem, spotkali się z Moskwą, która szła w sprawie, wszakoż od wielkości wsparci. Ale iż im prędki posiłek dał kniaź Roman, niedługo się cieszyła Moskwa, bo prędko lud kozacki lekki przypadł, jako naprzód z roty hetmana Hrehora Chodkiewicza, z którymi był Frąc Zuk porucznik, miał koni 40, z roty swej koni 60, z roty kniazia Janusza Zbaraskiego z Piotrem Pośni-kiem koni 60, z roty kniazia Wiśniewieckiego z Jerzym Hohołyńskim i z Marcinem Sumkiem koni 60, z roty Burkułabowej z porucznikiem Wasilem Bukra-bą koni 49. Potem drugi posiłek książę Janusz Zbaraski, książę Konstanty Wiśnie wie cki z ostatkiem rot swoich mieli jeszcze koni 280. Burkułab koni 160. Jurgi Tyszkiewicz 159. RotyFilona Kmity z porucznikiem Matujem Wołkiem 140. Roty Marcina Jaczynicza z porucznikiem Nowohrojczym koni 70. Temruk pietychorec z bratem miał koni 200. Walny huf, w którym szedł sam Roman, naprzód pocztu jego koni 140, Jana Hlebowicza koni 200, hetmańskiego pocztu 140, Marcina Kurczą koni 150. Rota Wlodymierzowa z porucznikiem Iwanem Protasze-wiczem koni 200, Ostatni huf Onikia Korszaka koni sto, Ostafieja Soluchy z porucznikiem Andrzejem Kułem koni sto, księcia Sokolnickiego koni sto. Potem gdy Kozacy ratowali straż, prędko im posiłek przypadł od tych ludzi sprawionych, sparli Moskwę zajuszoną na straży, poczęła sprośnie tyłu podawać, pojmali Szczerbatego i Boratyńskiego, Mieńszuką zabili, więźniów dworzan i bojar znacznych więcej niż przez ośmdziesiąt, krom inszych, których też barzo wiele zbili i zimali. Z wojska jego było zbitych: naprzód porucznik Konstantego Wiśniewieckiego, z Podola ęzlachcic jeden rzeczony Adzasza, i jeden Tatarzyn zabit, rannych było człowieka 30.
Potem w roku tenże Roman 1568, mając pewną wiadomość od szpięgówf swych, co się której godziny działo na Ule zamku, który był Moskiewski mocno ludźmi i strzelbą osadził, posłał jeszcze pewniejszego dosyć nieznacznie, który mu dał sprawę taką, że