Zagony księcia Józefowe również o ziemię Skwirską zawadzały, gdy od południa ku Wołyniowi szły.
Po zagarnięciu tych ziem przez Moskala, nastała tu cisza, jeno echo wojen i bojów Czarnieckiego odzywało się czasem i powracało ku herody szczom i kurhanom Hajwo rońskim.
Gdy nastały dni chwały i klęski, czasu powstań, to znowuż Skwirską ziemia odżyła, a imię Różyckich, Padlewskich, Rzewuskich, Chojnowskich odnowiło znowuż dobre wspomnienia szczęlku broni polskiej przeciw bisurmanom użytej.
Złota Hramota u kurhanów Hajworońskich czytana, wieściła słuszną sprawę, przez Polaków, czasu powstania styczniowego, bronioną.
Przyszli potem ułani, już z wolnej Polski, i znowuż Hajworońskie strony ujrzały białe rabaty.
W pobliżu Hajworonu był bój ostatni, potem wszystko zamarło, jeno u mogił pozostało wspomnienie.
Niech więc odżyje pamięć stron onych i białej kolumnady Hajw orońskiego domu, co stał śród pięknego Ukraińskiego sadu, kwieciem błyszczącego.
U końca sadu był staw, gdzie szumiało sitowie. Miał taką toń wielką, nieruchomą, odbijającą wszystko co na powierzchni się dzieje. Widziałeś w toni całun chmury lub motyla rozigranego.
Słyszałeś u stawu chóry żab i orkiestry komarów, a tataraki pachniały, jakby mówić chciały.
Czasem powierzchnię stawu musikała fujarka tęskna, a daleka, czasem szedł śmiech z łąki pobrzeżnej.
Dokoła roztaczała się bujna zieleń parku. Stały w nim dęby, sędziwe lipy, wysmukłe świerki'. Cudne trawniki szmaragdowym kobiercem otaczały kwietniki barwne, świeże, żywe.
Miałeś tu ucztę kwietną śród krzewów rozłożystych, rabatami przetykanych.
A gdyś do domu wszedł, to na każdym kroku miałeś pamiątki rodzinne. Istne muzeum z piękną biblioteką i portretami.
W sali jadalnej żyrandole bronzowe, misternie kute, zwieszone z pułapu w kasetony ubranego.
Z ram buazerji wyzierały śliczne obrazy i otaczały srebra cyzelowane, na (kominku rozłożone.
Wazy rzadkie bronzowe, marmurowe, majolikowe, stały na konsolach i kolumnach w sali głównej, otoczonej fryzem w meandry. .
Cała amfilada salonów mieściła rzadkie tkaniny, statuy marmurowe, zegary stare.
114