tej rasy świadectwu, wyżej cytowanego podróżnego tak się wyrażającego w tym przedmiocie:
„Konie turkomańskie nie mają ani więzi, ani musz-kułów, są długie i wyniosłe, bok ich jest krótki, pierś wazka, ścięgna wadliwe, szyja długa, głowa wielka, or-dynaryjna i rzadko kiedy dobrze zawieszona. Takie na mnie konie te sprawiły wrażenie z pierwszego zaraz wejrzenia i długo szukałem w nich, oznak tych wysokich przymiotów, które je w rzeczywistości cechują."
Chaństwa Chiwy, Buchary i Kokanu na koniach tur-komańskich nieustanne między sobą, Persyą i Rosyą prowadzą wojny. Konie te dzielą się tak, jak i wszędzie na zwyczajne i szlachetne; zwyczajne nie wiele się od kir-gizkich różnią, są drobne i znane pod nazwą Jabut; szlachetne konie turkomańskie są dorodne, okazałe, pochodzą jak się zdaje, od arabów i noszą w tamtych stronach nazwę Argamaków, uroda szlachetnych tych koni przechodzi miarę 2 arszynów 3 werszków, przymioty ich cechujące są: zwinność, lotność, wytrwałość i inteligen-cya. Charakter" ich łagodny w obejściu z człowiekiem, jest równie zapalczywy w stósunkach z innemi końmi, jak charakter koni perskich. Sposób też ich przywiązywania w Turkestanie jest taki sam jak w Persyi. Miałem sposobność przypatrzyć się temu w Oremburgu, gdzie długi czas przebywał poseł Emira Buchary, oczekujący z Petersburga pozwolenia na dalszą podróż, przedsięwziętą w celu traktowania o pokój. Propozycyę pokoju Rosya odrzuciła, i posła nazad do Buchary odprawiła wraz z 7 Argama-kami, które w podarunku wiódł dla cesarza Alexandra II. Trzy z tych koni były karę a 4 gniade, co drugi dzień przejeżdżano je za miastem i wtedy to przypatrywałem
235