siada prawie 300,000 koni ze zbitością 563 głów na mili kwadratowej. Jeden koń wypada na 16 mieszkańców.
§ 98.
Holandya nie jest krajem zdatnym z natury, na ojczyznę dobrego konia. Jej grunt sztuczny przez przemyślny naród z morza dobyty, wodnych tylko dostarcza roślin nie mających posiłku.
Jej powietrze wilgocią przesiąkłe, nie normalnie masę limfatyczną rozwija, i pomimo najusilniejszych starań człowieka, natura przełamaną być tam do tyła nie może, aby szlachetne i energiczne kształciła konie, z tern wszystkiem mały ten kraj posiada 259,000 koni po 403 sztuki na milę kwadratową po jednym koniu na 13 mieszkańców.
Rasa holenderska przedstawia najmasywniejsze indywidua pociągowe, wielkie, długie, o krupie zwisłej, o biodrach wydatnych, o nogach grubych długim porosłych włosem, o kopycie piaskiem i szerokiem. Najpiękniejsze typy tej rasy, spotykają się po ulicach Londynu, zaprzężone do kar rozwożących piwo, i pokryte pysznemi rzędami w czerwone ozdobionemi kutasy. Najlepszym z koni Holandyi jest koń fryzyjski, fryzem u nas od dawna zwany, a słynący pomiędzy europejskiemi masywnemi rasami z najwyższego stopnia rozwoju objętości; maść jego bywa najczęściej czarną.
Obok tej krajowej rasy przemyślny Bataw umiał stworzyć jeszcze osobną konia j^odrasę, w którą energią wlać potrafił. Koniem szczególnego Holendrów utworu
280