474
474
Na wyłożonych tu zasadach polega łatwy sposób wynalezienia kierunku promienia załamanego, jeśli kierunek padającego jest, dany. Niechaj A i B {Fig. 259) będą dwa bardzo blisko siebie położone punkta na powierzchni, rozgraniczającej dwa ciała, przezroczyste, a S punktem świetlnym, który do niej posyła faleczkę ete- -ru. Ta wprawia wszystkie punkta kawałeczka AB powierzchni w drganie, lecz punkt, B nieco później, niż 'A, a to o ustęp czasu, potrzebny do odbycia drogi CB—SB— SA zchyżością światła. Wykreśliwszy w pośredniku dolnym dwie równoczesne powierzchnie fal z A i B wyszłych, które przecinają się w punkcie G na płaszezyz-nie padania, otrzymujemy punkt zupełnej zgodności faz drgania, bo powierzchnie fal są jak wiadomo miejscami faz zgodnych; punkt więc G leży na kierunku załamanego promienia światła. Wykreślmy do tych fal wspólną styczne JK, która z przedłużeniem linii /ł/T,schodzi się w punkcie K, tudzież Bil równoodległą do AG. Dla bardzo małćj rozciągłości linii AB i pochodzącej ztąd bliskości obu powierzchni fai można punkt G uważać za punkt, leżący na linii JK, a GE wziąć za kawałeczek powierzchni drugiej fali. Przedłużmy też promień padający SA do punktu IB odległego od A o kawałek drogi, odbytej przez światło w ciele pierwszem w tym samym czasie, w którym ono od A do G dostaje się w ciele drugiem, i pociągnijmy linię BK. Jeżeli n wystawia liczbę, okazującą stosunek chyżości światła w pierwsz; m
BC
pośredniku do chyżości jego w drugiin, wówczas AG— — -j- BU, BC
czyli AG — BE—--. Atoli AG : BE =±= AKBK: zatem
n
BC . .
AG : AG — BE — AK: AB czyli AG : — = AK: AB, to jest
n. AG ; AK — BC : AB\ z powodu zaś, że AR ;■ AG — ń : 1, t. j-7i. AG = AR, mamy nareszcie AR ; AK — BC : AB. Gdy zaś prócz tego kąt RAK = ABC, bo każdy z nich dopełnia kąt BAL