623
m°że grożącem 1), przywiązuje się do sznurka, utrzymującego latawca, sznureczek jedwabny kilka stóp długi, prowadząc dru-C1k od końca pierwszego wprost do ziemi. Robiąc zaś próby z metalowemi prętami na domach, należy dolny ich koniec po-laezyć z okutym grubym palem, wbitym w ziemię, na który elektryczność w razie wielkiej obfitości przechodzić będzie. Skoro chmury grzmotowe nadciągną, mocniejsze iskry zaczynają Sl§ wydobywać i coraz prędzej po sobie następują. Wówczas chcąc się z daleka przypatrywać temu wspaniałemu widowisku, bezpieczniej jest sznur latawca przywiązać gdzieś na wolnem mie.jscu tak, aby koniec druta jego nie dotykał ziemi. Jeżeli chmury wiele elektryczności prowadzą, można w przeciągu 20 do minut ujrzeć kilkadziesiąt, a nawet paręset wielkich iskier elektrycznych, nie licząc muiejszych jedno i kilkocalowycli, które Wszystkie z rozmaitym łoskotem, w zygzakach z końca druta wylatując, biją albo wprost do ziemi, albo od czasu do czasu na Pobliskie chała przeskakują. W miarę jak się chmura tym sposobem rozbraja, pomniejszają się iskry. Uwiesiwszy wówczas dę-^ kulę metalową na końcu takiego sznurka z drucikiem, można robie, z nią te same próby, co z konduktorem machiny elektrycznej- Patrząc na te zjawiska elektryczne niepodobna powątpie-Wac, że piorun jest wielką iskrą elektryczną, która bijąc pomię-dzy dwiemg, chmurami, lub pomiędzy chmurą a ziemią, porusza gwałtownie powietrze do drgań i sprawia przez to łoskot, grzmo-^erQ nazwany, odbijający się wielorako od chmur, wód i ziemi.
lektryczna przyroda piorunu występuje jeszcze bardziej ha jaw, gdy się zastanowimy nad skutkami jego. Piorun przelatuje zawsze przez te miejsca, w których opór przewodzenia jest najmniejszy, rozgrzewa i topi dobre, a rozdziera złe przewodniki, zabija ludzi i zwierzęta i zapala rzeczy palne, co też wszystko lskra elektryczna z mocnćj machiny w połączeniu z bateryą elektryczną uskutecznia. Chmura elektryczna rozkłada przez in-nencyą E w przedmiotach na powierzchni ziemi, odpycha
liichman, profesor fizyki w Petersburgu, robiąc podobne próby, zo-stal ugodzony gwałtownie w czoło silną iskrą, która wypadła z końca pręta detalowego i w tej chwili żyć przestał; pomocnik zaś jego bez pi żyto inności został powalony na ziemię.