181
Mikołaj Ostroróg Podczaszy Koronny po Xdza Podkanclerzego Koronnego Lksżczyk.sAiego.
Hnszykowce 3 Września 1648.
Co mi dopiero od Hospodara J. przyniesiono, posyłam WMPa-nu. A ów mi pisze, że Orda Krymska jeszcze Dniepru nie przeszła,- bodaj nie przechodziła. Bo i 40,000 Dobruckich Tatarów jeszczeby nic nie zwojowali, byleby jeno wojska nasze się skupiły. Którego numemm tak wypisuję,— że przy Xcin AYiśnio-wieckim jest. 5,000 wojska; tu z nami ciągnie 2,000; przy JMci Panu Staroście Różańskim (Albercie Wesslu) nie wiem jako wiele; przy JMPanu Starośeie Krakowskim (Jerzym Lubomirskim), który tu blisko nas jest, 1,000; ale sięhwszyscy skarżą, i my sami, na inohedientwm tych Panów żołnierzów Powiatowych. To summa jest wojska wszystkiego z woluntaryuszahni, którzy się teraz w obozie znajdują. Myśmy dziś stanęli trzy mile od obozu Panów Wojewodów. Złączymy się z sobą, da Pan Bóg, w'•Sobotę. Nieprzyjaciel ma 180,000 wojska wszystkiego, miedzy term jest ze 20,000 piechoty. Jeszczeby to nic; by nam jeno co więcej wojska przybyło, a żeby do nich Tatarowie me przychodzili. Z temi traktatami tajemne jest to, co Kisiel o tem głosem mówi, żeyetiam miguissimis condii-iouibus pojednać się trzeba; bo alias zginie Rpłta. Ja zaś tak rozumiem, że tu pokój być nie może, nie tylko honesła pax, ale ani iuhonesta; bo to chłopstwo jako nigdy nie trzymali ftd-em dałam, tak i teraz pogotowiu elati mctoria tam exigua: i skoro t-en apparatii>s pu-blicus eccmescet, oni znowu consurgent, i obawiam się, że będą posteriora pejora. prioribus. Cokolwiek się tu stanie, prędko dam wiedzieć. Kilku Towarzystwa Pana Kisiela pościnali Kozacy w Ostrogu. Kisiel wczora jechał do Chmielnickiego: obaozymy co za initki będą. W Ostrogu Kozacy po staremu mieszkają; i był tam podjazd z tamtego wojska; ale im nic nasi nie uczyniłi, bo trudno w mieście, które z niemi trzyma. Musimy o nich pomyśleć, kiedy się, da Pan Bóg, skupimy, aby nam zaś Lwowa nie ubiegli, żeby sobie a tergo uprzątnąć nieprzyjaciela, jako