379
a 649
„mego Imbraim Sułtan Cesarz Turecki. przed laty 9eiu da-5,rował Królowi JMciiś. p. kilkaset więźniów z galer i Se-„raju swego; a WMć Panie Hetmanie, będąc poddanym „Króla JMci i sługą, wziąwszy chorągiew i buławę od Pa-„na, nie chcesz sług pańskich i Dworzan rękodajnych Pa-„nu swemu oddać; nie szablą, nie na pla-cu bitwy, ale kon-„dycyami traktatami powziętych, przez nas Posłóiy i Ko-„missarzów odesłać; ale ich w ciężkim głodzie i niewolej ,,trzymasz! Co dalej o Twojej wierze, posłuszeństwie, i życzliwości rozumieć mamy?1'— Surdo tyrmmo fabuła dicta. .„.Szkoda o tern łiowroryty; Bóg mi to dal. Puszczę ich, jeśli .,.-żadnej zaczepki na wojnę z Litrcy i od Lachów nie budu „majet. Niechaj ui poczeka,Potocki brata swego Starostę „Kamienieckiego, który mi Bar moje własne miasto zajechał; wr mojem Podolu krew chrześciańską leje Kazałem „tam pułki ruszyć i żywego sobie przywieść.'1 —Przypomnieliśmy mu i Kijów: „gdzie się we dnie i w nocy teraz „krew ckrześciańska niewinnie leje strumieniami, i wDnie-„prze płynie. Lachów jednych topią, drugich tyrańsko sie-„ką, szlachtę obojej pici, dzieci, Kięży, ostatek kościołów „złupiwszy i spustoszywszy. Szukają Lachów i pod ziemią. „A to wszystko za powodem Nieczaja Pułkownika Brac-,iławskiego, który twierdzi, że taki ma od Ciebie rozkaz, „i ztąd onegdy z tern tam bieżał."—Powiedział na to: „Nie „kazałem niewinnych zabijać, ale który do nas przystać „niechce, albo na wiru naszli chrestiti się. Wolno mi tam „rządzić: jam tam Pan; jam Wojewodą Kijowskim. Dal mi „to Bóg przez szablę moję; i co więcej, szkoda howoryty.f Trudno było więcej z bestyą bezrozumną mówić. Odpra-wował potem bez nas Posła Moskiewskiego, z którym nie dopuszczał żadną miarą widzieć się Panu Wojewwdzie, lubo i Poseł życzył sobie tego i prosił go przez Posły. Trudno też było przed strażą, i przez papier niebezpieczno. Odjechał przed samym wieczorem. Za czem przyjechał, nie mogliśmy zpenetrowaó tego: taką jednak famom zastaliś-