23
się przeć ie s5 nami- Nasi hasGowni po chłodli wzięli Tatarów dzie-w ąci, i buta alias tłumacza kozackiego. P Krakowski kazał ich męczyć, a nabardziej buta.i Powiedział but, że tu jeąt 47,000 a dzisiejszego dnia przyszło kozactwa z różnemi orężami i Chorągwiami więcei niż na lp,000. Han w polach jest z Większą jeszcze potęgą. Po tej spowiedzi kazał im głowy wszystkim poucinać. Przez ten cały dzień napierał się P. Hetman Polny, żeby dać wstępne m bojem bitwę i przykro o to nacierał na Pna Krakowskiego. Na co Pan Krakowski żadną miarą pozwolić me chciał; tę najpierwszą dawaj ąc racyą, żę nie chce wszystkiej -Pzpltej podawać w niebezpieczeństwo ; i to przypomniał, że w dzień poniedziałkowy tak wiele razy tego doświadczał, nigdy szczęścia nie miał. W sam wieczór była deliberacyą, jeżeli się w miejscu bronie, czy taborem uchodzić. Upatrując tę przyczynę, że w takim nieprzyjacielskiego wojska obstępie niemasz koni gdzie napaść., a do tego przybyło przez jeden dzień kozactwa 15 tysjęcy, a nam się odsieczy ani żadnych posiłków nie spodziewać liiskąd. Broniąc się w miejscu pewna wszystkich zguba; taborem uchodząc jakażkolwiek nadzieja, (jłtrąbioiio cicho przez minsztuk, żeby porzucili wszystkie .ciężkie wozy, jeno łekczej-sze dla taborowania żeby wzięli.
20 Maji. Skoro poczęło świtać,, gotowano tabor. Szykował go P. Bieganowski od każdej chorągwie rząd; od której był krótki, nadstawiono go inszemi Chorągwiami. Uszykowano wojsko. Potem kazał P. Krakowski wszystkim zsieść z koni j zostawiwszy^ konie w taborze, wszystk;m iść kolo taboru piechotą. Tatarowie z Kozakami właśnie byli ną, drodze. Szli nasi w* oczy nieprzyjacielowi. Ki.-dy słońce wschodziło, na sąmem dochodzo-nem rozstąpili się Tatarowie i Kozacy pospołu. Z obudwu stron było cichusieńko. Na goąeinieę, zszedłszy Korsuński, który idzie do Bohusławm, szedł tabor sprawą, który ptoczyl nieprzyjaciel zewsząd z daleka. Kosz tamże postępował za taborem szlamem w ćwierć mili. Kiedy my wyszli nąijednę górkę, zkąd nieprzyjaciela widzieliśmy i poczęliśmy ze wszystkich stron strzelbą donosić, oni się po wszystkich stronach zemknęh, tak, żeby ich strzelba uie donosiła. Uszli uiiy zatem z taborem w półdopolu-