*63
164b
gęsto dawać poczęto. Nasi z radości sypać się co żywo poczęło do wałów; rozumiejąc, że nasze posiłki w tyle są nieprzyjacielowi, którymby się on bronił następującym. W tern gdyśmy się kupami sypać poczęli, gęsto do nas strzelano, tak z armaty, jako z ręcznej strzelby: ale za łaską Bożą bez szkodv. De hoe stratcUfCmate hostis, rani, varia; jednij że exułtat z przybycia swego wojska;— drudzy, że go to Król JMć wybił, i nie chcąc swej pokazać afłiikcyej, cieszy się;— trzeci, że to on praese-fert, jakoby się bronił od posiłków naszych, aby nas wywabił daleko w pole, a potem wszystkich ogarnął. Hora 11 albo o samem południu wywołali pachołka z taboru naszego pod pretex-tem oddania listu, i porwali. Przed wczorem ten ich był tryumf, że to był dzień wczorajszy utarczki Króla JMci pod Zborowem, z której successu tryumfowali Takim sposobem, lubo zdradziecko, okrył się Kozak: podał nam list, w którym Chmiel do Oarnoty swego Obożnego, de data z Jeziernej, po rusku pisze, oznajmując, że wojsko JKMci rozgromił, i więźniów Panów co przedniejszych 500 prowadzi. Nas każe pilnować, żeby żaden nie uszedł, zaezem poczęli chłopi wołać, abyśmy się pokłonili Panu Chmielowi, i jemu się poddali, ponieważ mu się i Król JMć nie oparł. Ąlc to zmyślone rzeczy były. Potem pod górą za wałami upatrzywszy (Chmielą rozumieliśmy, ale on już by ł in persona sua pod Zborowem) pod ta-kimże znaczkiem jako był Chmielnickiego, to jest na drzewcu dwa Usarskie proporce, jeden biały, drugi czerwony kitajkowy, dano mu z działa z Zamku salwę, i radę czyniącego rozproszyli. Znowu tenże Chmielnickiego Regimentarz pod tymi znaczkiem będący w szańce wjechał czerń zaganiać: i tam go z działa zamięszano. Ale on o to nie dbając, mocno zaganiał czerń ku naszemu taborowi, mianowicie ku kwaterze JM Pana-Chorążego Koronnego. Zaezem wszyscy w wielkiej ostrożności baliśmy. Gdy się om kopią w wały nasze, nasi też nowy wał bliżej Bożej Męki, sypią dla retiraty. Gdzie naszych 1'2 czeladzi, co kopali, zabito z strażniczek; ale ten wal iskończydi na wieczór. Wieczór tryumf nasz jako wczora, i ongi. Noc spokojna, ale swarliwa. Prawią nam że Króla JMci obiegli, że Pełkę zabito, że Pana Żółkiewskiego