9
ADMINISTRACJA
ne i negatywne, a. Akty jednostronne i dwustronne. IV. Dodatkowe klauzule do aktu administracyjnego. V. Powstanie, zgaśniecie i przeistoczenie aktu administracyjnego. VI. Prawomocność aktów administracyjnych.
Administracja, czyli zarząd ma obszerne znaczenie w stosunkach tak prywatnych, jak i publicznych. Tkwią w niem trzy składniki: działanie, zmierzające do pewnych celów zapomocą odpowiednich środków. Tego rodzaju działalność w dziedzinie zjawisk zorganizowanego społecznie życia zbiorowego jest administracją publiczną. Instrumentami ją urzeczywistniaj ącemi są organy państwowe, t. j. przedewszystkiem władze rządowe i samorządowe, ale mogą niemi być również inne jeszcze organy, wyposażone w funkcje publiczno-administracyjne, np. funkcjonarjusze koncesjonowanej kolei prywatnej i t. p. W nauce administracji i prawa administracyjnego próbowano w różnorodny sposób zdefinjować administrację, jużto pozytywnie, już też negatywnie. W definicjach pozytywnych wysuwano albo czysto wykonawczą funkcję (stąd nazwa: władza wykonawcza, egzekutywa), albo wprost przeciwnie — funkcję twórczą, albo interes publiczny; francuska nauka próbowała oprzeć definicję administracji na porządku publicznym i na służbie publicznej. Natomiast w negatywnych definicjach — naogół biorąc — ujmowano administrację, jako działalność państwową, nie będącą ani wymiarem sprawiedliwości, ani ustawodawstwem. Takie defi-njowanie negatywne, jako łatwiejsze, wysunęło się na plan pierwszy. Nie było jednak wystarczające, bo przedewszystkiem wymienione dziedziny bynajmniej nie wyczerpują jeszcze działalności państwa bez reszty, a ponadto w miarę powiększania się i komplikowania jej zakresu nietylko tak pojęta działalność administracyjna ulega coraz dalszemu zróżniczkowaniu, ale — co więcej — wyrzuca z siebie coraz to nowe usamodzielnione działy, żeby wskazać tylko np. na skarbowość publiczną lub sprawy zagraniczne. Nie można wreszcie i tego pominąć, że z utylitarnych, praktycznych względów, sądy pełnią również pewną działalność, nie będącą właściwym wymiarem sprawiedliwości, np. w zakresie spraw opiekuńczych, hipotecznych i t. p., naod-wrót zaś władze administracyjne zajmują się wymiarem prawa w t. zw. orzecznictwie administracyjnem.
I trzeba stwierdzić, że jednak najtrafniej ujął to zagadnienie Lorenz Stein, właściwy twórca nauki administracji, gdy w swej „Verwaltungslehre“, wydanej w Stuttgarcie w r. 1886, pisał tak (str. 6 i 7):
Przyroda jest doprawdy bogata w zjawiska i w niewyczerpaną zmianę stosunków i faktów A przecież nie ulega wątpliwości, że ta nieobliczalna rozmaitość wzajemnych stosunków między rzeczami okazuje się jeszcze uboga wobec niewyczerpanego bogactwa ludzkich stosunków i postanowień. A wszystkie te ludzkie wzajemne oddziaływania — jak się one zmieniają przez wpływ przyrody i indywidualne charaktery, przez nadzieje i interesy ludzi, przez ich zalety i wady — wszystkie one są warunkami i elementami życia 1 postępu, szczęścia i nieszczęścia, ba, istnienia i zguby jednostki, lecz przez nią także i ogółu... Najgłębsza różnica między czynem ludzkim a zjawiskiem przyrodmczem tkwi w tern, że to ostatnie, z istoty swej uwarunkowane zewnętrznie, jest przejściowem, natomiast czyn ludzki jest tak nieśmiertelnym, jak i człowiek, który go zdziałał; tern zaś, w czem on żyje. a więc właściwą mu wiekuistością, jest wspólne życie ludzkości, szczęście jej lub cierpienie, postęp lub cofanie się wstecz, wspólny rozwój ludzkiego rodzaju. A całość tych ludzkich poczynań winna być właśnie substratem, przedmiotem działalności państwa w jego wewnętrznej administracji... Naprawdę bowiem bez względu na to, czy ta wewnętrzna administracja zdaje sobie z tego sprawę czy nie, czy ona wciąga to w zakres swych obliczeń czy nie, to zawsze cały rodzaj ludzki jest tym, w którego życiu pozostawia jej działalność swoje ślady, a to nawet tam, gdzie pozornie ma ona do czynienie tylko z jednostką.
Jak już zatem widać z przytoczonych słów Wawrzyńca Steina, przestępując próg nauki administracji, wchodzimy na teren ciągłego ruchu.
Nauka o pozytywnem prawie administracyjnem jest nauką prawniczą; jako taka, rozwija normy administracyjne (t. j. ustawy, rozporządzenia i zarządzenia), wyświetla ich stosunek między sobą, tudzież związek ich z normami konstytucyjnemi, wreszcie bada konsekwencje tych norm, ale konsekwencje prawnicze. Natomiast nauka admini-s t r a c j i ma na celu nietyle wyjaśnienie lub utrzymanie prawa administracyjnego, które już istnieje, ile raczej dąży do tego, by pomóc do wytworzenia tego prawa admi-