26
EKONOMIKA
różni się od angielskiego częściowem uwzględnieniem użyteczności jako podstawy wartości i przyjęciem dóbr niematerjalnych za części bogactwa, od późniejszego, reprezentowanego głównie przez Bastiata, w którym usługi ziemi są traktowane jako darnie, a renta gruntowa jako wielkość, zmniejszająca się w rozwoju historycznym. Z amerykańskich uczonych bardzo do Bastiata jest zbliżony Carey. Na kontynencie europejskim panował głównie wpływ francuskiego klasycyzmu, najprzód wczesnego (Rau w Niemczech, Skarbek i Dunajewski w Polsce), później późnego (w Polsce: Supiński, Korzybski). Na podstawowych założeniach szkoły klasycznej opierali się również w pierwszej połowie XIX w. jej k r y t y-c y, którzy przeciwstawiali się jej poszczególnym konstrukcjom lub wnioskom politycznym, jak Sismondi, List, socjaliści utopijni v. asocjacjoniści i t. d., a nawet kolek-tywiści, Rodbertus i K. Marx, spóźniony epigon klasycyzmu w zakresie teorji wartości. Wpływy szkoły klasycznej załamały się w latach 1850—1870, chociaż jeszcze do końca XIX r. występują jej wyznawcy (Nicholson w Anglji, P. Leroy-Beaulieu we Francji, J. Milewski w Polsce). Przyczyną załamania było przedewszystkiem bankructwo klasycznej teorji wartości, która wobec niezgodności z rzeczywistością musiała być rozbita na szereg odrębnych teoryj, odnoszących się do różnych klas dóbr. Reakcją na błędy metodo-logji szkoły klasycznej była szkoła historyczna, głównie rozwinięta w Niemczech od połowy XIX w. Należy w niej odróżnić starszą szkołę historyczną (Roscher, Hildebrand, Knies, w Polsce A. Ochenkowski), która częściowo przeczyła możności istnienia wogóle teorji e., oraz młodszą realistyczną (G. Schmol-ler, w Polsce częściowo L. Biliński, St. Głą-biński), która dopuszczała teorję e. dla poszczególnych epok, a w swych rozważaniach zjawisk współczesnych opierała się przeważnie na klasycznej teorji. W młodszej szkole historycznej występują różne kierunki, zależnie od pozytywnych prób budowania nowego systemu ekonomicznego, jak socjologizm (St. Grabski), teleo-logizm (O. Spann), etyzm (Cohn, L. Caro), typologizm (M. Weber, częściowo W. Som-bart, T. Brzeski). Kierunek ten dotychczas posiada jeszcze swych zwolenników, w ostatnich zaś czasach odżył w Stanach
Zjed. A. P. w formie t. zw. instytucjonalizmu (Mitchell, Tugwell). Opierając się na t. z w. behaviorystycznej psychologji, twierdzi on, że działanie ludzkie jest przedewszystkiem instynktowne, a nie racjonalistyczne, wobec czego nie można teorji gospodarczej opierać na dedukcji z zasady go-spodarczości, lecz na studjum statystycznem i opisowem tego działania i „zinstytucjonalizowanych" form jego, t. j. ujętych w pewne zwyczajowe normy na skutek oddziaływania środowiska społecznego. Renesans teorji e. przyniosły trzy kierunki, wyrosłe około 1870 r., psychologizm, matematyzm i pośredni między niemi, najczęściej zwany neoklasycyzmem. Wszystkie one wprowadziły subjektywną teorję wartości w różnej formie, opierając się na studjum użyteczności. Wszystkie też trzy rozbudowały pojęcie krańcowości zamiast zwykłego u klasyków operowania przeciętnemi. Różnią się jednak w szczegółach, głównie metodą. Psychologiczna szkoła austrjac-c k a (K. Menger, Bóhm-Bawerk, Wieser, H. Mayer, w Polsce Wł. Czerkawski, częściowo A. Krzyżanowski, R. Rybarski, St. Zaleski) operuje monokauzalizmem poznawczym i genetycznem badaniem zjawisk oraz tradycyjną logiką słowną. Matematyczna szkoła lozańska (Walras, Pa-reto, Amoroso, w Polsce Wł. Zawadzki) i matematyczno-psychologiczny neokla-sycyzm (Jevons, Marshall, Wicksteed, Clark, w Polsce E. Taylor, A. Heydel, O. Lange) wprowadziły metodę matematyczną, opartą na funkcyjnem ujęciu zjawisk. Jednakże pierwsza stosuje tu metodę ogólnej równowagi, druga zaś cząstkowych równowag, wskutek czego łączy ekspozycję matematyczną ze słowną, lub nawet ogranicza się do metody izolacyjnej. Ponadto w matematycznej szkole rychło zerwano wogóle z pojęciem wartości jako podbudową teorji cen, zajmując się tylko temi ostatniemi, natomiast neoklasycyzm charakteryzuje utrzymanie teorji użyteczności, względnie wartości, oraz sprowadzenie ogólnego funkcjonalizmu u podstaw badań do zasadniczego dualizmu poznawczego, w formie zgrupowania wszystkich wpływów na zjawiska gospodarcze około zagadnień popytu i podaży, traktowanych jako zmienne. W ostatnich czasach samo pojęcie użyteczności zaczyna być przebudowywane z absolutnego na względne, stosunkowe (Edgeworth, Fisher, Wicksteed,