175
OWCE I KOZY
mleko (bryndza) . . . 0,6 „ „ 1,5 „
wartość nawozu . . . 9,7 „ „ 24,9 „
razem .......39,0 miln. zł 100,0%
tylko 19%. W ten sposób hodowla ta rozwijała się w środowiskach ekstensywnych, podczas gdy w krajach zagospodarowanych intensywnie hodowla ta naogoł kurczyła się. Jednakże w dobie ostatniego kryzysu nastąpił prąd zwrotny: kraje europejskie, dążąc do samowystarczalności gospodarczej, zwróciły baczną uwagę na tę gałąź wytwórczą. Również i gospodarstwa małorolne zaczęły samorzutnie rozwijać owczarstwo celem zwiększenia produkcji samodziałów, co pozwala wykorzystać niezatrudnione własne siły robocze.
W Polsce owczarstwo rozwijało się równolegle do owczarstwa w Europie środkowej. Od końca w. XV do rozbiorów owczarstwo rozwijało się naogół słabo. Zaledwie w końcu w. XVIII hodowla ta stała się bardziej opłacalna. Najwyższe pogłowie tych zwierząt było około 1870. Na terenie Polski przedrozbiorowej hodowano ich bezmi .ła 15 milj. sztuk. Pod wpływem konkurencji zamorskiej owczarstwo silnie skurczyło się. W okresie przedwojennym na terenie obecnego państwa było już tylko 4,5 miln. owiec. Po wojnie pogłowie obniżyło się jeszcze do 2,2 miln. sztuk w 1921. Odtąd z roku na rok zwiększało się, osiągając w 1931 — 2,6 miln. sztuk i doszło w 1937 do 3,2 miln. sztuk. Pogłowie rozmieszczone jest nierównomiernie. Głównym ośrodkiem tej hodowli są województwa: wileńskie, nowogródzkie i poleskie. Okrąg ten posiadał w 1930 — 42,7% wszystkich owiec w Polsce, a w 1937 już 46,5%. Dużo owiec posiada woj. białostockie, stanisławowskie, pomorskie i poznańskie, ale tutaj hodowla ta nie wykazuje dynamiki rozwojowej. Na wschodzie i południu hodowane są głównie w gospodarstwach małorolnych, w woj. zachodnich i centralnych również i w folwarkach. W zakresie produkcji owczarskiej na pierwszem miejscu wymienić należy baraninę. Ogólna produkcja tego mięsa szacowana jest na bezmała 14 tys. tonn, co stanowi nieznaczny odsetek całej produkcji mięsa w Polsce (około 2%). Spożycie baraniny w Polsce jest bardzo niskie, a to z dwu przyczyn: spożycie mięsa wogóle jest tu niskie, a baranina jest mięsem droż-szem, a zatem niedostępnem dla szerszych warstw ludności miejskiej. Spożywana jest głównie przez producentów-rolników. Nadwyżki zaś produkcyjne są wywożone zagranicę, co połączone jest z dużemi trudnościami. Drugim artykułem owczarskim jest skóra-kożuch. Produkcja skór dochodzi do 1,1 miln. sztuk rocznie i nie pokrywa potrzeb wewnętrznych, które szacowane są na 2,5 miln. sztuk. Jakość skór krajowych jest w dużym odsetku licha. Ostatnio rozwija się produkcja skór karakułowych, dochodząca do kilku tysięcy skórek rocznie. Produkcja ta jednak nie wywiera większego wpływu na ogólną dochodowość owczarstwa. Wełny produkuje owczarstwo krajowe ponad 4,2 tys. tonn, z czego jedna trzecia część jest sprzedawana do fabryk, a reszta przerabiana na samodziały. Podaż wełny krajowej pokrywa około 5—6% potrzeb przemysłu, a reszta (95%) sprowadzana jest z zagranicy. Produkcja mleka owczego (serów) jest bardzo niska, zaledwie z trudem pokrywa wewnętrzny popyt. Z powyższego wynika, że z wyjątkiem baraniny produkcja krajowa nie pokrywa wewnętrznych potrzeb w zakresie artykułów owczarskich. Wartość tej produkcji (w/g cen płaconych rolnikowi) w 1936 jest szacowana:
mięso wraz ze skórami 16,1 miln. zł 41,3%
Celem zwiększenia opłacalności w dobie kryzysu zostały wprowadzone preferencje, głównie na odcinku wełny i mięsa. Wysiłki te na odcinku baraniny naog')i zawodzą, gdyż ceny utrzymują się na stosunkowo niskim poziomie. Jedynie zdołano utrzymać ceny wełny na względnie wysokim poziomie. Owczarstwo posiada jednak duże znaczenie na wypadek wojny, gdyż dostarcza niezastąpionych surowców w naszym klimacie. Z tych względów preferencje w zakresie owczarstwa muszą być utrzymane i nawet wzmocnione. Jak to wskazuje załączone zestawienie, preferencje winny być utrzymane na wszystkich odcinkach, a mianowicie winny zap :wnić zbyt po cenach opłacalnych zarówno mięsa, wełny, kożuchów jak i bryndzy.
Hodowla kóz w Polsce nie odgrywa większej roli. Ilość ich wynosiła w 1930 — 227 tys. sztuk, a w 1937 już 406 tys. sztuk. W przyszłości ilość kóz w Polsce prawdopodobnie wzrośnie. Koza daje stosunkowo