49
SOKRATESA DEFINICYA.
lepiej tylko wyświecił, na czem właściwie polega mądrość życia ludzkiego Inne zdanie Sokratesa jak najlepićj z tem się zgadza, jakoby celem głównym mądrości była znajomość siebie samego *), bo słynne vvw3i aeautov nie było dla niego szumnym ogólnikiem, pozbawionym naukowej ścisłości, lecz pełnym treści aksyomatem, z którego wyprowadzić można i całą naukę filozofii i jćj metodę prawdziwą. Wszak nie można poznać siebie samego, nie badając władz swoich, tak ducha jak ciała, a że jedne są teoretycznćj, inne znowu praktycznej natury, mieści się w tem badaniu i teorya ludzkiego umysłu i system moralnych uczynków. Jeżeli zaś Sokrates często mawiał: »znam tylko jedne małą rzecz t. j. że nic nie wiem«, pozorny ten sceptycyzm jest tylko formą ujemną tćj samćj prawdy. Bo tylko ten powiedzieć może, że nic nie wie, kto już wie: co to wiedza, jakie jćj granice, cel i przeznaczenie.
Z krótkiego przeglądu historyi wyrazu to widocznem, że zrazu oznaczał ogólna wiedzę teoretyczną świata w przeciwstawieniu do praktycznych umiejętności, od czasu zaś Sokratesa, wiedza teore-
1) W pamiętnikach Xenofonta (Ks. IV. rozd. 2.) ma Sokrates taka rozmowę:
Powiedz, Eutydemie, czy kiedy poszedłeś do Delfów?
— Tak jest, nawet dwa razy. —
Czy tam czytałeś napis, wyryty gdzieś w świątyni: Znaj siebie samego?
— Czytałem. —
Czy zaniedbałeś rady, czy też zacząłeś badać, kto jesteś?
— Nie zaniedbałem, do prawdy. Sądzę, że dobrze posiadam te wiedzę, bo trudno nabywałbym inne, gdybym nie znał siebie. —
Czy sądzisz, że wystarcza znać swoje nazwisko, aby znać siebie? Wszak raczćj wypadnie pójść za przykładem tego, który chce kupić konia, a nie pochlebia sobie, że go zna dobrze, dopóki nie zbada, czy jest posłusznym lub upartym, słabym lub silnym, żywym lub powolnym; słowem, czy łączy w sobie wszystkie przymioty, które stanowią konia dobrego lub złego. Czyż nie tak samo należy zbadać i osądzić, do czego mamy zdolność i jakie są siły nasze?
— Mnie rzeczywiście zdaje się, że nie znać władz swoich, jest to nie znać siebie samego —
Czyż zatćm nie jasno, że ludzie tylko wtedy są szczęśliwi, gdy sztukę tę posiadają, a najnieszczęśliwsi, gdy się mylą co do siebie samych? W istocie, ci którzy siebie znają, wiedzą, co im przydatne a rozróżniają to, do czego są zdolni lub niezdolni Ograniczają się wtedy do robienia tego, co znają, szukając i nabywając to, na czćni im zbywa, a wstrzymując się od tego, co przechodzi ich umiejętność Tak unikają błędów i win. Ci zaś, którzy siebie nie znają i mylą się co do własnych sił, taką samą nieświadomość innych ludzi mają i spraw ludzkich w ogóle. Ani nie wiedzą, czego im niedostaje, ani czem są, ani co im przydatne; tedy trwając w błędzie, co do tych rzeczy, tracą dobre a sprowadzają na siebie złe.
4