3
dbać o nic, ani ego wymagać. Na włosiennicę którą pragnie udręczyć swe ciało, narzucił skromną szatę pielgrzyma; czoło jego wyniosłe, które butny zdradza umysł, schyliło się pokornie ku ziemi, usta z jednej strony nieco wykrzywione, straciły wyraz dumy, jaki przybierały często w stosunkach z ludźmi, zaczynając szeptać modlitwę, tę rozmowę z Bogiem uciśnionej duszy. Zdjął z nóg obuwie, a towarzysze jego duchown i świeccy, to samo uczyni1' za jego przykładem, i postępując naprzód począł odmawiać 'głośno godzinki do N. Maryi Panny Długim szeregiem rozwinął się cały orszak po przestronnym poi obszarze. Pozostali w tyle pachołcy sprzątali namioty' i wkrótce nie zostało i śladu z tej chwilowej gospodyń króla Bolesława Krzywoustego, On to bowiem powracał z "Węgier, gdzie zwiedzał grób św. Stefana, a pragnął na święta Wielkanocne w Gnieźnie u grobu św. Wojciecha stanąć. Ze zaś czasem cały dzień nie wystarczał, żeby się dostać z jednej osady do drugiej, podróżni musieli w golem polu pod nam.otair 1 odpoczywać.
Bolesław skończywszy modlitwy siadł na koń, a toż samo uczynili jego towarzysze. Najbliżej monarchy7 jechał kapłan wesołego oblicza i ruchliwej postaci Marcin Gallus, ktoregc jedni już