swą duszą, bez namysłu, bez zastanowienia się, bez rozwagi. Lecz nieraz nawet wśród ochoczej zabawy popadają w dziwną jakąś zadumę, pierś ich rozsadza smutek i tęsknota za czemś nie-określonem i nieuchwytnem. W takich chwilach można ich łatwo zapalić do czynów bohaterskich, do ofiar bez granic, do poświęceń mienia i życia.
Niestety, na czas tylko niedługi. Jak bowiem szybko i ochoczo zerwali się do czynu, tak po krótkim czasie zgotują rozczarowanie swym brakiem wytrwałości, akuratności, a nawet słowności.
Posiadają niezmiernie bujną i ruchliwą wyobraźnię. Ta odrywa ich ustawicznie od realnych i praktycznych celów, a pogrąża w marzeniach ł urojeniach. Czasami wyradza się ta wyobraźnia w nieokiełznaną fantazyę, która hula bez przeszkód. W marzeniach swoich Polak lubuje się i pieści złudzeniem, iż może dokonać rzeczy niezwykłych i wielkich. Niestety, rzeczywistość zaprzecza temu, gdyż wynik jego działań jest w stosunku do owych marzeń bardzo mizerny, a czasami żaden.
Złudzenie, łechcące jego próżność, utożsamia on z działaniem i czynem. Lecz gdy przyjdzie mu istotnie i praktycznie zabrać się do wykonania, stara się tę chwilę odsunąć, jako niewygodną, nieprzyjemną, wymagającą wysiłku. Do odsunięcia momentu, w którym działać trzeba, pomaga znowu la nieszczęsna wyobraźnia, która wynajduje, co może, aby spełnienie zamiarów na dalszy plan usunąć. Więc też Polak oczekuje wszystkiego od