IMAG1364

IMAG1364



' Prawda, sprawiedliwość, historia i inne dziwne rzeczy

konsekwencje. Należy więc zastanowić się nad statusem dzieci w ideologii liberalnej.

Odsuńmy na bok kwestię definicji dzieciństwa. Ponieważ mamy tu do czynienia z ciągłym procesem rośnięcia, definicja z konieczności musi mieć charakter arbitralny, trzeba bowiem dokładnie ustalić, kiedy rozpoczyna się dojrzałość, pozwalająca na legalne wykonywanie pewnych praw: małżeństwa, życia seksualnego, prawa jazdy, służby wojskowej, prawa do głosowania, prawa do zawierania kontraktów cywilnych itd. We wszystkich kulturach dojrzałość została określona, niezależnie od siebie i w sposób różny, przez ryty inicjacji lub ryty przejścia. Nie można się bez tego obejść. Ale założywszy, że został osiągnięty consensus co do tego, kiedy zaczyna się wiek dojrzały, jaki jest status tych, którzy są poniżej tego wieku? Zakładamy, że nie są oni zdolni podejmować decyzji w sprawach, które ich dotyczą. Czy powiemy więc, że są oni własnością rodziców? Nie, ponieważ to znaczyłoby, że rodzice mogą zrobić z dziećmi, co tylko chcą; tymczasem dzieci są istotami ludzkimi w tym samym stopniu co ich rodzice. Powiemy więc, że dzieci są właścicielami samych siebie, jednostkami autonomicznymi? Nie, ponieważ w takim wypadku nie tylko dzieci miałyby prawo podejmować decyzje, których nie mogą podejmować—nawiązywać związki seksualne, brać udział w wyborach itd. - ale ponadto rodzice nie ponosiliby żadnej odpowiedzialności za dzieci i nie mieliby żadnego obowiązku, aby się o nie troszczyć. Każda z tych dwu opcji jest absurdalna i kwestii tej nie można rozstrzygnąć w sposób jednoznaczny, jak by tego pragnęła filozofia liberalna. Trzeba więc uznać, zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i odwieczną tradycją, że rodzice są odpowiedzialni za dzieci, ale winni zamiast nich podejmować decyzje, oraz że dzieci nie są rzeczami, lecz zależą od decyzji innych. W konsekwencji należy przyjąć, że decyzje dotyczące dzieci nie mogą być byle jakie, że rodzice są odpowiedzialni za doprowadzenie dzieci do wieku dojrzałego, a więc za danie im wykształcenia.

Istota ludzka we właściwym tego słowa znaczeniu to istota określona nie tylko w kategoriach biologicznych, ale również kulturalnych, istota zdolna do uczestnictwa w kulturze. Z tego wynika, że szkolenie jest w równym stopniu obowiązkowe jak szczepienie przeciw chorobom zakaźnym. (To ostatnie może być uznane za elementarny dowód, że nie tylko jednostka, ale i społeczeństwo jest czymś rzeczywistym. Trzeba zresztą przypomnieć, że na początku, przynajmniej w Anglii, obowiązkowe szczepienie również wywoływało protesty, w imię zasad liberalnych.)

Tu dopiero problem się zaczyna. Liberał może przyznać, choć niechętnie, ale nie sprzeciwiając się wyraźnie swoim zasadom, że szkoła obowiązkowa jest pożądana i że rodzicom nie należy zostawiać wolnego wyboru: czy dać dzieciom przynajmniej elementarne wykształcenie, czy też pozostawić je w ignorancji i analfabetyzmie. Ale zawsze będzie się domagał, by szkoła była „neutralna” z punktu widzenia światopoglądu, skoro państwo jest neutralne i nie może obywatelom narzucać żadnej filozofii czy religii.

Tymczasem szkoła, z konieczności, dostarcza dzieciom nie tylko pewnego zasobu wiedzy, ale także podstawowe wprowadzenie w kulturę, a więc także pewną ilość norm, symboli i wartości przyjętych w tej kulturze, naucza języka, historii, sztuki i literatury, w których jest pełno znaków o charakterze silnie normatywnym. Szkoła nie może się uchylić od obowiązku powiedzenia, jak odróżnić dobro od zła. Liberałowie mówią, że zadaniem szkoły jest uczyć młodzież, a nie indoktrynować. Łatwo to przyjąć jako ogólne stwierdzenie, jednak rozróżnienie to bynajmniej nie jest precyzyjne. Akceptuję zasadę rozdziału Kościoła od państwa, jestem przeciwny obowiązkowej nauce religii. Nawet wrogowie religii muszą przyznać, że nie jest rzeczą możliwą przyswoić sobie kulturę społeczeństw nominalnie chrześcijańskich bez zaznajomienia się z ich symbolami religijnymi oraz z ich przeszłością, której historia religijna jest jednym z głównych składników. Czy można nauczać tego w sposób neutralny, to znaczy nie przedstawiając dogmatów wiary

177


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMAG1365 Prawda, sprawiedliwość, historia i inne dziwne rzeczy jako prawd o tej samej prawomocności
IMAG1366 I Prawda, sprawiedliwość, historia i inne dziwne rzeczy anulowane z chwilą, gdy z takiej cz
IMAG1366 I Prawda, sprawiedliwość, historia i inne dziwne rzeczy anulowane z chwilą, gdy z takiej cz
DSC40 (8) jc kontakt z rzeczywistością zewnętrzną,* a myśl uczucie A Zastanówmy się nad kilkoma ch
IMAG1367 Prawda, sprawiedliwośćhistoria i inne dziwne rzeczy uważało to państwo za zło konieczne. A
IMAG1368 I Prawda, sprawiedliwośćhistoria i inne dziwne rzeczy Wolność zawsze będzie rośliną kruchą
IMAG1368 I Prawda, sprawiedliwośćhistoria i inne dziwne rzeczy Wolność zawsze będzie rośliną kruchą
Tillich Istota j?zyka religijnego7 m W trzecim punkcie zastanowimy się nad „istotą symboli religi
CCF20081129053 pewne konsekwencja takiej beztroski — zastanawiam się, czy po drodze nie zmienił się
CCF20110517005 prawda Zanim zaznaczysz, czy stwierdzenie jest prawdziwe, czy nieprawdziwe - zastanó
277 Koła i opony zastępczej należy więc upewnić się, czy rzeczywiste wymiary opony nie są większe od
P1010574 o. Józef M- Hocheński strzela, nie może zastanawiać się nad tym, czyjego kula sprawi wrogow
2 PRAWDA O KWESTYI RZYMSKIEJ. te z natury rzeczy w szczegóły się nie zapuszczają, z wszystkimi sofiz

więcej podobnych podstron