131
mistykami. Ale równie niesłusznem byłoby sposobem takim dzielić psychologię od fizyki, jak powiedzieć naprzykład: »są dwa rodzaje geologii, geologia Francyi, bo tę znamy nie wychodząc z kraju, i geologia reszty świata, bo aby ją poznać trzeba przejść granicę«.
Odrzucamy zatem określenie, wysnute z różnicy metody. W gruncie rzeczy niema różnicy metody, są tylko różnice postępowania, techniki; metoda jest zawsze ta sama, bo wypływa ona z przystosowania pewnej liczby praw do przedmiotów poznania, a prawa te pozostają zawsze te same we wszystkich sferach zastosowania.
Oto jeszcze inna różnica co do metody, która, gdyby była prawdziwa, miałaby nieobliczoną doniosłość. »Psychologia, powiadają nam, jest nauką doświadczeń bezpośrednich, bada ona fakty tak jak przedstawiają się naszej świadomości; natomiast nauki przyrodnicze są naukami doświadczeń pośrednich, gdyż zmuszone są tłómaczyć sobie fakty świadomości i z nich wyciągać wnioski o przyrodzie«. Powiedziano też w dumniejszej jeszcze formule: »Nauka przedmiotów fizycznych jest względną, wiedza psychologiczna jest absolutna^ Objaśnijmy to przez szybką analizę pierwszego lepszego postrzeżenia. Postrzegam bezpośrednio, natychmiast, nie przedmiot, ale mój stan świadomości; przedmiot jest wywnioskowany, poznany za pośrednictwem stanu świadomości. Zna go się tylko circa rem, jak mówił Lotze. Jest więc pochwycony mniej bezpośrednio,
9*