page0149

149

Ja wam powiadam otwarcie: umiejcie i chciejcie wyzyskać te wasze występne popędy i żądze. Chcesz pieniędzy na rozkosze? Dobrze, zdobądź je! Podniecaj się tern pragnieniem i zaczynaj dzieło. Będziesz w każdym razie pracował, a pracując, roznamięlnisz się do szlachetnego działania. A kiedy się wzbogacisz, wówczas pierwotny cel nie będzie cię już nęcił. Będziesz się nawet zdumiewał, gdy sobie przypomnisz, co ci dało te postanowienia i tę moc. Powiesz sobie. Jakto? Więc dlatego pracowałem tak wytrwale i pożytecznie, ponieważ miałem gust do rozwiązłości i użycia? Teraz mam pieniądze, by je trwonić, lecz nie mam wcale ochoty do tak marnej rzeczy. Praca i ambicya sparaliżowały twoje wstrętne skłonności i niskie żądze.

O zmyśle do interesów.

Pewien z moich znajomych, człowiek niezamożny, udał się na obiad do jednej z tanich restau-racyi. Zjadłszy, żąda rachunku, a tymczasem czyni użytek z wykłuwaczy znajdujących się na stole, w szklanym naczyńku. W tej chwili przychodzi mu na myśl, że obrus jest brudny, że potrawy były średnio smaczne, porcyjki małe i postępując tak dalej w swej krytyce, myśli sobie, że używane przez niego wykłuwacze może już poprzednio gościom służyły do tego samego użytku, że właściciel ich nie wyrzuca, lecz po otarciu podaje innym.

To przypuszczenie robi na nim wrażenie przykre i odrzuca ze wstrętem trzymany właśnie wykłu-

http://rcin.org.pl