173
są sobie równe1). Na tej podstawie dał Fechner inną de-finicyą prawa Weberowskiego, mianowicie: „Natężenie czucia równa się logarytmowi jego wrażenia pomnożonemu przez ilość stałą, którą się dla każdego rodzaju czucia oznacza". Cóż to jest ta ilość stała?
Weźmijmy dwa ciężary A i B; jeżeli one są równe, to gdy je położymy na ręce o jakąś stałą podstawę opartej, ręka nie uczuje żadnej różnicy między nimi. Wówczas dodaje się do ciężaru B małe ciężarki a -f- b -(- c -f- d ..., póki nie uczu-jemy różnicy między ciężarem A i B, poczem zdejmuje się ciężarki, aż ciężar B będzie równy ciężarowi A. Otóż doświadczenie wykazuje, że ciężarki, które trzeba dodawać a następnie zdejmować, by uczuć różnicę ciężarów, są w pewnym stałym stosunku do ciężaru całego ciała. Dla ciała ważącego 10 gramów trzeba dorzucić 3 33 gr., aby uczuć nadwyżkę ciężaru, dla ciężaru ciała o 100 gr. 33 gr., dla 1000 gr. 333 gr. itd. Inaczej wyrazić można ten stosunek tak: ów dodatek ma się do ciężaru całego ciała jak 1:3. Ten więc ułamek 1/i oznacza dla każdego rodzaju czucia stopień natężenia, jaki wrażenia osiągnąć powinny, aby różnice czucia były widoczne. Wspomniony ułamek nazywa się: stałą proporcyonalną danego czucia. Wykazano, że stała proporc. wynosi dla zmysłu dotykania V3, dla wrażeń temperatury ł/3, dla słuchu 1/3, dla oka l/! 00, dla mięśnia 6/100.
Jeżeli tedy przez C oznaczymy czucie, przez K ilość stałą, przez X natężenie podniety, to nie trudno obliczyć natężenie czucia, bo C = K log. X.
Otóż gdyby czucie nie było niczem więcej, jak tylko ruchem molekularnym, spowodowanym w nerwach przez podnietę zewnętrzną a przez spotęgowaną czynność ośrodków psychicznych przemienionym na czucie subjektywne, to nie byłoby najmniejszej trudności w zastosowaniu powyższego prawa:
*) Nie można się zgodzić na to prawo psychofizyki. Porów. Halin: „Examen critiąue des expśriences psychophysiques“ str. 15 i nast.