przybyszem, chcącym dawać rady w sprawach, na których się znam bardzo mało. Dzisiaj przeto my się niewiele wtrącamy do ich czynności, bo wiemy, iż oni potrafią być takimi zwierzchnikami, jakich nam potrzeba.
Ten, kto chce być w przyszłości wspólnikiem wielkiego interesu i dojść do milionów, trzyma się zawsze zasady, iż wydaje mniej, niż zarabia. Zaczyna oszczędzać od chwili swego pierwszego wynagrodzenia, choćby to były sumy najdrobniejsze. Otóż musicie mi wierzyć, iż ta odrobinka, którą zaoszczędzicie, już wam zdobędzie zaufanie u ludzi. Każda zaoszczędzona dziesiątka zdobędzie wam zaufanie na setkę, każda setka na tysiąc, każdy tysiąc na dziesięć tysięcy.
Przedsiębiorcy, z którymi chcecie wejść w spółkę nie potrzebują kapitałów, lecz ludzi, którzy umieją tworzyć kapitały. Pamiętajcie, iż pierwsza zaoszczędzona setka przemawia silnie na waszą korzyść, a głos jej usłyszanym będzie. Zacznijcie oszczędzać od początku. Przyszły bowiem milioner okazuje silne podobieństwo do mrówki lub pszczoły.
Oszczędność wasza nie ma wcale być jakimś sknerstwem, albowiem bogacenie się, tylko dla samego posiadania pieniędzy, jest wstrętnem. Wy macie oszczędzać i dążyć do majątku, jako do środka, który wam umożliwi wyświadczanie dobrodziejstw’ za życia waszemu społeczeństwu.
Nie okazujcie niecierpliwości lub niechęci, jeżeli