233
Bynajmniej nie przecząc trafności spostrzeżeń przytoczonych, ośmielimy się tylko cokolwiek inaczej je tłómaczyć, a mianowicie: przez pamięć zmysłową, świadomość, byle nie samowiednią, a nadewszystko przez instynkt, nigdy zaś przez rozum, bo tego zwierzęta nie mają. Te dwa pojęcia, instynkt i rozum, mieszają materyaliści ze sobą (by tern łatwiej w mętnej wodzie ryby łowić), przypisując złośliwie rozumowi to, co jest dziełem li tylko nieświadomego instynktu. I tak owa sławiona przez nich celowość w działaniu zwierząt, nie jest niczem innein, tylko prostym instynktem, ale nie rozumem, który ma świadomość celu. Opowiada Flourens o młodym bobrze, schwytanym zaraz po urodzeniu, że umieszczony w klatce, zabrał się, skoro tylko nieco podrósł, do budowy grobli i sztucznego domku, choć tego nie mógł się nauczyć od swych rodziców. Ale czyż taka czynność może być nazwaną świadomą celu? Nigdy; budował groblę, jak gdyby miał do walczenia z prądem rzeki, a więc ulegał tylko parciu natury, która gotowy plan i cel mu dała. Bąk bydlęcy (łabanus) wybiera do ukąszenia najzdrowsze i najtęższe osobniki, tak, że rzeźnicy i garbarze po ukąszeniach tego owadu, oceniają dobroć skóry; a czy widział go który przyrodnik, żeby nad rozciągniętą skórą robił swe studya anatomiczne? Od kogóż się więc nauczył tej praktycznej biegłości? Gziki składają swe jaja w miejscach , które bydlęta liżą swym językiem; jakiż to zoolog wskazał im te miejsca, jak i od kogo dowiedzieć się mogły, że we wnętrznościach tych tylko zwierząt zarodki ich mogą się wykłuwać i rozwijać? Wszystkie owady umieszczają swe jaja w miejscach najodpowiedniejszych dla wzrostu swego potomstwa. Stosownie do tego, czem młoda gąsienica żywić sic będzie, znoszą samice jaja na odpowiednich roślinach i drze-dibr. Ketaux-Bray, 82 rue Bonaparte, Paris), wyborne to dziełko; „Dell’ uomo“ trattato di Matteo Liberatore. Roma, 1874, art. III: Diversita dell' uomo dai semplici animali; Coconnier op. c., str, 415 do 480.